Co to jest ten #bikespotting? - kliknij

Wyszukiwarka rowerowa

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rmikke z miasteczka warszawa. Mam przejechane 18990.36 kilometrów w tym 301.61 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rmikke.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2013

Dystans całkowity:370.09 km (w terenie 4.98 km; 1.35%)
Czas w ruchu:17:36
Średnia prędkość:20.61 km/h
Maksymalna prędkość:46.80 km/h
Liczba aktywności:38
Średnio na aktywność:9.74 km i 0h 28m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
16.91 km 1.58 km teren
00:45 h 22.55 km/h
Max prędkość:37.75 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

I jeszcze raz w dół. #bikespotting 166 (141)

Czwartek, 9 maja 2013 · dodano: 12.05.2013 | Komentarze 0

Coraz bardziej lubię tę trasę :D


Dane wyjazdu:
7.29 km 0.00 km teren
00:21 h 20.83 km/h
Max prędkość:33.13 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Do roboty #naszybko. #bikespotting 13 (5)

Czwartek, 9 maja 2013 · dodano: 09.05.2013 | Komentarze 0

Z tym "na szybko" to tak sobie, fprma dzis nie dopisała ewidentnie.

Dane wyjazdu:
21.92 km 1.50 km teren
01:03 h 20.88 km/h
Max prędkość:36.34 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Lekki downhill, po wiórach i na spotkanko. #bikespotting - mnóstwo

Środa, 8 maja 2013 · dodano: 08.05.2013 | Komentarze 0

Czytaj: znów się wybrałem Pejzażową i przez byłe już w większości krzale.

Bikespotting do dojazdu do domu: 186 (148), po drodze na spotkanko dałem sobie spokój.

A spotkanko z daaaaaawno(*) nie widzianym kumplem, chwilowo wpadłszym z wizytą z Hameryki :D

(*)chyba jeszcze paru "a" brakuje, tak dawno.

Dane wyjazdu:
7.29 km 0.00 km teren
00:20 h 21.87 km/h
Max prędkość:32.84 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Do roboty #naszybko. #bikespotting 20 (7)

Środa, 8 maja 2013 · dodano: 08.05.2013 | Komentarze 0

Bez przygód. Poza paroma strąbionymi z DDR pieszymi - dawno nie musiałem tego robić.

Dane wyjazdu:
7.28 km 0.00 km teren
00:17 h 25.69 km/h
Max prędkość:46.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Domciu #naszybko. #bikespotting 33 (10)

Wtorek, 7 maja 2013 · dodano: 07.05.2013 | Komentarze 0

Bez przygód.

Dane wyjazdu:
7.31 km 0.00 km teren
00:20 h 21.93 km/h
Max prędkość:33.13 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Do roboty #naszybko. #bikespotting 24 (8)

Wtorek, 7 maja 2013 · dodano: 07.05.2013 | Komentarze 0

Na szybko, z dodatkowym kawałkiem po chodniku ramach sprawdzania okolic stałej trasy ;)

Dane wyjazdu:
18.82 km 1.50 km teren
01:04 h 17.64 km/h
Max prędkość:34.99 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

No to tysiączek pękł. #bikespotting 222 (181)

Poniedziałek, 6 maja 2013 · dodano: 06.05.2013 | Komentarze 0

Tysiączek to tak właściwie pękł rano, tylko nie zauważyłem :D

Trochę sobie pochodnikowałem po Alejach Jerozolimskich, przy tej wielkiej brązowej walizce przejechałem do Nowogrodzkiej i cofnąłem się do Kruczej. Dalej do Mokotowskiej, do Trasy Łazienkowskiej, Waryńskiego, Puławską, Bukowińską, Pejzażową w dół i przez krzale do Torwaru. A potem to już wzdłuż Trasy Siekierkowskiej do domu. Wiatr wiał w pysk na Puławskiej, to myślałem że wzdłuż Trasy Siekierkowskiej będzie fajnie. Gdzie tam, tam dopiero wiało w pysk...

Przy czym "przez krzale" to się takie trochę umowne robi - część krzali od jesieni powycinali, kawał drogi po wiórach jechałem.

Dane wyjazdu:
7.32 km 0.00 km teren
00:19 h 23.12 km/h
Max prędkość:36.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Do roboty #naszybko ale jak dupa... #bikespotting 29 (18)

Poniedziałek, 6 maja 2013 · dodano: 06.05.2013 | Komentarze 4

Jak ta dupa zatrzymałem się, jak mi z nieoznakowanej skody zawyli i zamigali. Czepili się, że przejechałem pasy na czerwonym i prawdopodobnie (znaczy, oni tak twierdzili i pewnie prawdę mówili) ruszyłem dalej, jak już z lewej nic nie jechało, a jeszcze się czerwone paliło. Z drugiej strony - z całą pewnością przed drugą poprzeczną jezdnią skrzyżowania było już zielone, a oni mi próbowali wmówić, że też przejechałem na czerwonym... Ech, trzeba było spieprzać na chodnik i w bramę. Tylko nie pamiętam, czy brama nie ślepa, trzeba sprawdzić.