Co to jest ten #bikespotting? - kliknij

Wyszukiwarka rowerowa

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rmikke z miasteczka warszawa. Mam przejechane 18990.36 kilometrów w tym 301.61 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rmikke.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2012

Dystans całkowity:346.62 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:17:13
Średnia prędkość:20.13 km/h
Maksymalna prędkość:48.47 km/h
Liczba aktywności:40
Średnio na aktywność:8.67 km i 0h 25m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
7.11 km 0.00 km teren
00:18 h 23.70 km/h
Max prędkość:45.47 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Domciu #naszybko. #bikespotting 3 (2)

Piątek, 30 listopada 2012 · dodano: 01.12.2012 | Komentarze 0

Z wiatrem to tak było, jak ICM zapowiadał. Nie za bardzo pomagał, ale tez zdecydowanie nie przeszkadzał :D

Dane wyjazdu:
10.40 km 0.00 km teren
00:36 h 17.33 km/h
Max prędkość:27.96 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Do sklepu, z powrotem i do roboty. #bikespotting 7 (5)

Piątek, 30 listopada 2012 · dodano: 30.11.2012 | Komentarze 0

Sekundę dłużej i byłby czas 37 ;) tzn. licznik pokazuje 36:29.

Właściwie to nie do sklepu, tylko do punktu odbioru towaru (pozdrowienia dla neo24.pl, postarali się szybko ten towar dostarczyć do punktu).

Wiało. Za chwilę wracam do chałupy i mam nadzieję, że będzie dmuchać tak samo mocno i w tym samym kierunku... ICM twierdzi, że kierunek się nie zmieni, ale wiatr osłabnie...

Dane wyjazdu:
12.01 km 0.00 km teren
00:34 h 21.19 km/h
Max prędkość:48.47 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Domciu w bawełnie. #bikespotting 10 (2)

Środa, 28 listopada 2012 · dodano: 29.11.2012 | Komentarze 0

A co mi tam, ciuchów rowerowych brak, ale to nie powód, żeby zaraz w panice najkrótszą drogą do domu pędzić :D

Bikespotting: tyle samo, co rano, tylko proporcje się odwróciły. Pierwszych sześć sztuk - sami chodnikowcy, z tego jeden zjechał chodnikiem Belwederską tuż obok DDR, przejechał po pasach zamiast przejazdem... Ech... A wcześniej wokół Ronda Jazdy Polskiej i koło Metra Politechnika to już standard, że wszyscy po chodnikach, w tłumie pieszych... Dobra, trzykropki mi się kończą od tych smutnych refleksji.

Vmax, oczywiście, na Spacerowej w dół.

Dane wyjazdu:
7.15 km 0.00 km teren
00:23 h 18.65 km/h
Max prędkość:29.59 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Do roboty w bawełnie. #bikespotting 10 (8) (i poniekąd #cycle-chic)

Środa, 28 listopada 2012 · dodano: 28.11.2012 | Komentarze 2

O tylu rzeczach musiałem pamiętać przy wychodzeniu z domu i po drodze do roboty, że zapomniałem się w rowerowe ciuchy przebrać. I pojechałem w bawełnianych gatkach bez pampersa i w koszulce...

Postaram się nie uzywać wyrazów powszechnie uznawanych za nienadające się do druku.

Oczywiście, to nie jest tak, że się nie da. Pewnie że się da, parę lat temu tak jeździłem. I w dżinsach do tego. Wydaje mi się nawet, że jak ktoś ma miejski rower, z pionową pozycją i kanapą zamiast siodełka, a do tego jeździ tym rowerem dostojnie i elegancko, to może się bawić w Cycle Chic, ubierać się cywilnie i wyglądać jak z żurnala. Chętnie popatrzę, szczególnie na płeć powabną.

Ale ja mam rower o geometrii wyraźnie sportowej, skłaniający do szybkiej jazdy - i tak mi się właśnie podoba. Nie umiem się turlać dostojnie i... członek męski. Miałem unikać wyrazów. Chcę, czy nie - spocę się i będę musiał się przebrać - to po co mam się męczyć w bawełnianych ciuchach?

I tak pierwsze, co odczułem, to brak pampersa. Nawet sobie nie zdawałem sprawy, jaka to różnica. Siodełko jakieś takie wąskie i twarde się zrobiło, a do tego jakiś szew mi się wbijał w... krok. OK, gwoli sprawiedliwości wypada dodać, że bojówki są cieńsze od jakichkolwiek dżinsów, w których zdarzyło mi się jeździć. "Temniemniej", bojówki+pampers to o wiele lepszy zestaw, niż dżinsy+bokserki, że o bojówki+bokserki nie wspomnę.

Potem zaczęło mi się robić jakoś tak mokro i zimno. Znaczy, [----] bawełna zaczęła nasiąkać i na pierwszych światłach się wychłodziła, mać. W efekcie, mimo że bawełniane ciuchy są grubsze od rowerowych, było mi w nich wyraźnie zimniej. Nie od parady kolarze mówią, że bawełna zabija... Na szczęście, ja mam do roboty raptem siedem kilometrów z hakiem, więc przeżyłem.

Ciuchy powiesiłem do wyschnięcia. Ponad cztery godziny temu. Nadal są zimne i wilgotne. Bue. Ale dziś siedzę do dwudziestej, to jest szansa, że doschną. A jak nie, to wrócę w korpociuchach (też bawełnianych) i wrzucę mokry kłąb czarnej bawełny od razu do pralki...

[Edit] Trochę po 19:00, ciuchy były zasadniczo suche...

Dane wyjazdu:
12.01 km 0.00 km teren
00:34 h 21.19 km/h
Max prędkość:48.47 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Domciu #naszybko. #bikespotting 3 (2)

Wtorek, 27 listopada 2012 · dodano: 28.11.2012 | Komentarze 0

Ech, ta nowoczesna technika. Po drodze spotkałem gościa na miejskim rowerze, któremu światło się opcjonalnie włącza, kiedy jedzie - jest taka specjalna pozycja na wyłączniku, która odpala czujnik wstrząsów i jak się trzęsie, znaczy że jedzie, czyli światło trzeba włączyć, a jak się nie trzęsie to po paru chwilach (zapas na krótkie postoje), wyłączyć. Pewnie zasilane bateryjnie, bo kto by się bawił w takie coś, gdyby wystarczyło sprawdzać, czy dynamo daje zasilanie...

W każdym razie coś mu się tam zablokowało, czy zaśniedziało i czujnik ruchu działa tylko od czasu do czasu. W efekcie przez ten kawałek, co za nim jechałem tylne światło mu dwa razy zgasło na dłuższą chwilę. Mało przyjemne w nocy na jezdni...

Vmax na Spacerowej w dół.

Dane wyjazdu:
7.12 km 0.00 km teren
00:21 h 20.34 km/h
Max prędkość:29.63 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Do roboty #naszybko #bikespotting 5 (3)

Wtorek, 27 listopada 2012 · dodano: 27.11.2012 | Komentarze 0

Jakiś rowerzysta zechciał mi posłużyć do kalibracji drogi do pracy :D

Tzn. Jechał może 50m za mną prawie od domu i najwyżej trochę zostawał w tyle. Po czym ja skręciłem tak, jak mi się widziało, że szybciej, a on pojechał moją starszą trasą. Przy Niekłańskiej zdążyłem przeskoczyć na drugą stronę, zanim on dotarł do przejścia (jadąc boczną jezdnią Waszyngtona pod prąd zresztą), a przy Sakiej na dobre został w tyle (po jego stronie są światła i ruch poprzeczny, a na chodniku pod Skaryszakiem - nic z tych rzeczy). Więcej go nie widziałem...

Dane wyjazdu:
7.13 km 0.00 km teren
00:20 h 21.39 km/h
Max prędkość:40.03 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Domciu #naszybko. #bikespotting 3 (2)

Poniedziałek, 26 listopada 2012 · dodano: 27.11.2012 | Komentarze 0

W sumie to też umiarkowanie szybko. Wiatr.

Dane wyjazdu:
7.11 km 0.00 km teren
00:23 h 18.55 km/h
Max prędkość:28.78 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Do roboty #naszybko #bikespotting 5 (2)

Poniedziałek, 26 listopada 2012 · dodano: 26.11.2012 | Komentarze 0

Taaaa, "na szybko"... Jak się chce na szybko, to nie należy się obżerać przed jazdą.

Dane wyjazdu:
7.11 km 0.00 km teren
00:19 h 22.45 km/h
Max prędkość:42.34 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Domciu #naszybko. #bikespotting 6 (5)

Piątek, 23 listopada 2012 · dodano: 26.11.2012 | Komentarze 0

Testowo nagrałem nocny filmik, ale nie był to udany eksperyment. Widać mało, światła się rozmazują.

Dane wyjazdu:
7.14 km 0.00 km teren
00:22 h 19.47 km/h
Max prędkość:29.59 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Do roboty #naszybko. #bikespotting 7 (4).

Piątek, 23 listopada 2012 · dodano: 23.11.2012 | Komentarze 1

Objechał mnie młody człowiek na podjęździe pod Poniatoszczaka. Znaczy, pary w nogach miał dużo więcej ode mnie - to zawsze najlepiej widać pod górkę.

Po czym miasto zadziałało - prawdopodobnie postał na światłach przy Kruczej i na pewno przy Marszałkowskiej, bo tam go dogoniłem. Nawet jeśli jechał na ostrym kole(*), bez świateł w życiu bym go nie dogonił...

(*)Z tym ostrym śmieszna sprawa jest. Albo sobie ustawisz tak twarde przełożenie, że pod górkę będzie baaardzo ciężko, a po płaskim da się szybko, albo miększe - i pod górkę spoko, wyprzedzisz większość rowerzystów, jak masz parę w nogach, ale potem na płaskim masz duży zapas mocy - a wyższego biegu nie wrzucisz i byle łajza Cię objedzie. Oczywiscie, powstaje pytanie, jak bardzo ambitnie do tego objeżdżania podchodzisz... ;)