Co to jest ten #bikespotting? - kliknij

Wyszukiwarka rowerowa

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rmikke z miasteczka warszawa. Mam przejechane 18937.18 kilometrów w tym 301.61 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.29 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rmikke.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2011

Dystans całkowity:358.03 km (w terenie 0.50 km; 0.14%)
Czas w ruchu:17:46
Średnia prędkość:18.39 km/h
Maksymalna prędkość:45.99 km/h
Liczba aktywności:38
Średnio na aktywność:9.42 km i 0h 30m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
17.32 km 0.50 km teren
00:59 h 17.61 km/h
Max prędkość:42.90 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Cha cha, śmieszki... #bikespotting 1

Poniedziałek, 28 lutego 2011 · dodano: 01.03.2011 | Komentarze 0

Przejechałem m.in. przez Pole Mokotowskie, oczywiście próbowałem śmieszką. Gdzie tam, wszystko odśnieżone, za wyjątkiem śmieszki. Ta dla odmiany została tak sprytnie zamaskowana, że w ogóle nie widać, gdzie jest. Tylko parędziesiąt metrów od Zielonej Gęsi wygląda zachęcająco, ale biada cykliście, który się skusi.

Na Wale zlodzony śnieg, ale częściowo wydeptana do żywej kostki ścieżynka, a tam, gdzie była warstwa lodu, przebijałem się raczej przez ten śnieg. Dawało radę.

Za to na Nowaka odśnieżona wyłącznie śmieszka, więc piesi, nie chcąc stracić zębów na lodzie, maszerują śmieszką. Przecież nie będę ich przeganiać na lód...

Vmax oczywiście na Spacerowej w dół.

Dane wyjazdu:
7.84 km 0.00 km teren
00:24 h 19.60 km/h
Max prędkość:36.46 km/h
Temperatura:-9.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Szur szur do roboty #bikespotting 3

Poniedziałek, 28 lutego 2011 · dodano: 28.02.2011 | Komentarze 0

Bikespotting: Jeden gość z psem na sznurku, ale tramwaj mi go zasłonił, więc nie wiem, czy trzymał psa na smyczy, czy bikejoring w Skaryszaku uprawiał, jeden normalny rowerzysta i dostrzeżona już kiedyś pani w trzech kamizelkach odblaskowych (aczkolwiek kamizelkę nr 1 wsadziła do koszyka pod kamizelkę nr 2)

Dane wyjazdu:
7.88 km 0.00 km teren
00:24 h 19.70 km/h
Max prędkość:37.08 km/h
Temperatura:-10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Z życzeniami Całego Mnóstwa Drobnych Dolegliwości. #bikespotting 2

Piątek, 25 lutego 2011 · dodano: 25.02.2011 | Komentarze 0

Tytułowe życzenia kieruję do jeźdźca na pomarańczowej pierdziawce marki Gilera, napotkanego na Grenadierów. Owszem, człowieku, masz jaja jak berety, wydaje mi się, że skuter stwarza znacznie więcej problemów na mrozie, niż rower, ale ten HAŁAS!!! Zagłuszyć cały ruch uliczny, włącznie z rozklekotaną wywrotką i pracującą śmieciarką, to wyczyn, którego świadkiem nie chciał bym już więcej być.

Dane wyjazdu:
7.83 km 0.00 km teren
00:26 h 18.07 km/h
Max prędkość:29.64 km/h
Temperatura:-15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Myk do roboty #bikespotting 0

Piątek, 25 lutego 2011 · dodano: 25.02.2011 | Komentarze 0

Bez zatrzymania się nie dało...

Dane wyjazdu:
7.89 km 0.00 km teren
00:24 h 19.72 km/h
Max prędkość:36.46 km/h
Temperatura:-10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Szur szur do domu. #bikespotting 2

Czwartek, 24 lutego 2011 · dodano: 24.02.2011 | Komentarze 0

Nnnno!

Po naciągnięciu łańcucha jeździ się znacznie przyjemniej. I przede wszystkim bez problemu wyjeżdżam z firmowego garażu :D

Bikespotting: obaj prawie w jednym miejscu (E.Plater/Jerozolimskie) i znowu jeden wyjeżdżał pod prąd z E.Plater. Może nawet ten sam, co parę dni temu. Podobny był i jechał podobnie. Pozdrowienia :D

Dane wyjazdu:
7.83 km 0.00 km teren
00:25 h 18.79 km/h
Max prędkość:30.39 km/h
Temperatura:-15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Szur szur do roboty #bikespotting 0

Czwartek, 24 lutego 2011 · dodano: 24.02.2011 | Komentarze 0

Na szybko, bo bladym świtem w robocie trzeba być...

Dane wyjazdu:
10.38 km 0.00 km teren
00:40 h 15.57 km/h
Max prędkość:31.16 km/h
Temperatura:-10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Via kilka serwisów... #bikespotting 0

Środa, 23 lutego 2011 · dodano: 23.02.2011 | Komentarze 0

...bo coś mi strzelało, jak tylko troszkę mocniej depnąłem. Dopóki to było sporadyczne, próbowałem regulować baryłką od przerzutki, ale już przedwczoraj się wystraszyłem na podjeździe z firmowego garażu i zsiadłem, bo strzelało co chwila.

No to do kogo by tu po ratunek? Do Arka Budzińskiego oczywiście. Dojeżdżam, złażę do tej jego sutereny, a tam zonk - rury robią, czynny tylko sklep, siedzi w nim Arka brat i nici z pomocy. I tak ma być do końca tygodnia, a ja już teraz trochę boję się jeździć, bo widzi mi się, że to w piaście i nie chciał bym czegoś tam definitywnie ułamać.

No to może naprzeciwko? Gdzie tam, takich napędów, to oni nie tykają, takie to Arek robi. Szlag by.

No to jeszcze do Bikemana przy Placu Zbawiciela zajrzałem - i tu pozytywne zaskoczenie. Niewiele się spodziewałem, bo tam raczej drogie gadżety o przydatności różnej sprzedają, ale chłopak był łebski, powiedział wprawdzie, że tak brudnego roweru, to on nie tknie (chyba że mu pięć dych dopłacę), ale zwrócił uwagę na osłonę łańcucha i zasugerował, żeby sprawdzić, czy to nie z tym problem. A że Chainglidera się palcami zdejmuje i zakłada to zdjąłem... i oczom naszym ukazał się łańcuch obwisły prawie jak po stosunku. Albo tak się rozciągnął, albo mi się kółko tylne przesunęło.

Zmontowałem osłonę z powrotem, ruszyłem do domu. Jakieś trzysta metrów dalej założyłem ją ponownie na mrozie, bo spaść raczyła - widać krzywo ją zamontowałem.

Do domu jakoś się doturlałem, a potem spędziłem upojną godzinkę z hakiem, naciągając łańcuch i mocując przedni błotnik, bo brzęczał. Ba, brzęczał...

Błotnik typu wiejskiego, znaczy pełny, mocowany jest na jednej śrubie z lampa (u góry widelca) i na dwóch prętach z każdej strony, przymocowanych przy osi. Celowo nie piszę "przykręconych", bo po lewej stronie widelca gwint jest śladowy i śruba wypada, mocuję trytytką. Trytytka co jakiś czas pęka i trzeba dać nową. Jak się dziś przyjrzałem, to omal się za głowę nie złapałem (powstrzymałem się w ostatniej chwili, bo ręce miałem upieprzone po naciąganiu łańcucha ;) ). Nie tylko odpadła trytytka po lewej stronie. Po prawej stronie pękła plastikowa szyjka, łącząca oczko od śruby mocującej z prętami, oraz pękło mocowanie błotnika do dolnych prętów. Cud, że tego wszystkiego nie zgubiłem po drodze.

Teraz pręty po obu stronach są przymocowane do widelca trytytkami, a błotnik do prętów - silwertejpem. Gratis mam -5 do atrakcyjności dla złodzieja. :D

Oraz, jakby mi kto jeszcze wczoraj powiedział, że przy tzw. okazji odsyfię osłonę na łańcuch, to bym go wyśmiał...

Dane wyjazdu:
7.84 km 0.00 km teren
00:29 h 16.22 km/h
Max prędkość:26.76 km/h
Temperatura:-16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Jak próbowałem jechać w goglach (#fail) #bikespotting 1

Środa, 23 lutego 2011 · dodano: 23.02.2011 | Komentarze 1

Zimno.
Zamiast czepka i cienkiego bufa wziąłem polarową kominiarkę.
Czepek i buf zapakowałem do plecaka, na wypadek, gdyby przy powrocie było cieplej. Ha. Ha. Ha.

Wystarczyło przejechać półtora kilometra, żeby stwierdzić, że kominiarka nie całkiem zdaje egzamin - w szyję, owszem, cieplej, ale po łbie wieje. Jednak co windstopper, to windstopper... A przy okazji rześki wiaterek próbował mi zamrozić gałki oczne, postanowiłem więc zatrzymać się, wyciągnąć czepek i gogle.

Czepek, oczywiście pomógł, natomiast gogle natychmiast zaczęły parować od środka. Kilometra nawet nie przejechałem i musiałem je gwałtownie ściągnąć na szyję, bo widziałem już tylko kawałek asfaltu przed sobą - biały autobus 50m przede mną już zupełnie znikał.

Jeszcze żebym kupił gogle marki 一塊狗屎, to bym się nie dziwił, ale nie, markoooowe, Uvex Pocket. No zawiedziony się czuję, nie ukrywam.

BTW, wyciągając czepek, wyciągnąłem też buf i WYDAWAŁO mi się, że wsadziłem go z powrotem do plecaka. Złudzenie - przejechał całą drogę na plecaku, przytrzymywany tylko luźno owiniętą wokół plecaka kamizelką. Cud, że go nie zguniłem...

Dane wyjazdu:
7.87 km 0.00 km teren
00:24 h 19.68 km/h
Max prędkość:35.06 km/h
Temperatura:-13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Do domciu. Zimno. #bikespotting 0

Wtorek, 22 lutego 2011 · dodano: 22.02.2011 | Komentarze 0

Coś mi strzela w piaście, jak mocniej depnę. Jak nie da się tego wyregulować baryłką, czeka mnie znowu wizyta w serwisie...

Dane wyjazdu:
7.83 km 0.00 km teren
00:26 h 18.07 km/h
Max prędkość:31.16 km/h
Temperatura:-7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

#bikespotting 0? w południe? C'mon, wczoraj było zimniej!

Wtorek, 22 lutego 2011 · dodano: 22.02.2011 | Komentarze 0

Pusto na ulicach, ciepło w porównaniu z poniedziałkiem, słońce świeci - i żadnego rowerzysty?