Co to jest ten #bikespotting? - kliknij

Wyszukiwarka rowerowa

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rmikke z miasteczka warszawa. Mam przejechane 18990.36 kilometrów w tym 301.61 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rmikke.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Deszcz

Dystans całkowity:2084.59 km (w terenie 48.40 km; 2.32%)
Czas w ruchu:104:41
Średnia prędkość:19.48 km/h
Maksymalna prędkość:57.05 km/h
Liczba aktywności:99
Średnio na aktywność:21.06 km i 1h 06m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
7.35 km 0.00 km teren
00:17 h 25.94 km/h
Max prędkość:46.38 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Thanks, Obama! :D #bikespotting... Yyy...

Piątek, 27 maja 2011 · dodano: 29.05.2011 | Komentarze 0

Aj waj, pozamykane ulice, tragedia... A dla mnie - bomba. Zaraz po 20:oo można było pojechać PUSTĄ Emilii Plater, PUSTYMI Alejami i po PUSTYM moście, bo samochody Policja zatrzymała. Jeszcze żeby mi przy tym tyłek nie zmókł - idealnie by było.

Rowerzystów liczyłem, ale potem nie mogłem sobie przypomnieć, czy widziałem tylko tę jedną rowerzystkę na śmieszce, czy więcej po drodze było. Ale ogólnie też pusto.

Dane wyjazdu:
13.40 km 0.00 km teren
00:42 h 19.14 km/h
Max prędkość:43.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Siąp siąp do roboty #bikespotting 0... c'mon...

Środa, 13 kwietnia 2011 · dodano: 13.04.2011 | Komentarze 0

Troszkę deszczyku i rowerzystów wymiotło...

Dane wyjazdu:
7.28 km 0.00 km teren
00:17 h 25.69 km/h
Max prędkość:43.61 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Mam błotnik. I #mammokredupe. #bikespotting 0

Środa, 13 kwietnia 2011 · dodano: 13.04.2011 | Komentarze 0

Myślałby kto, że jam mam błotnik i jeszcze torebkę na tyłku, to onże tyłek w miarę suchym będzie. A wała, najbardziej mokry kawałek ze wszystkiego. W sumie, ciekawe zjawisko...

Dane wyjazdu:
7.29 km 0.00 km teren
00:20 h 21.87 km/h
Max prędkość:39.75 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Wielki Różowy Bąbel, deszcz i wiatr. #bikespotting 2

Czwartek, 7 kwietnia 2011 · dodano: 07.04.2011 | Komentarze 1

Deszcz pada, a mi się zebrało na wożenie takiej większej wersji folii bąbelkowej, w której firma dostała nową centralę telefoniczną. Wielkie to jak cholera, ale na szczęście lekkie. Dzieciakom frajdę sprawię - pomyślałem i zapakowałem na plecak.
Wyglądało to po zawinięciu tak:

Zawinięty w pomarańczową kamizelkę plecak jest SPORY - piętnastocalowy laptop mieści się na ogół bez problemu w płaskiej kieszonce na plecach. Zatem, ten różowy badziew stanowił spory bąbel za plecami :D

Ma to swoje zalety, widzieli wariata, to się odsuwali. Wszystkie dziewczyny się za mną oglądały. I w ogóle udało mi się niezdrową sensację wzbudzić na całej trasie :D

Ma też wady. Po pierwsze - żagiel jak cholera, a tu wiatr co chwila zmienia kierunek i szarpie mi rowerem. Po drugie - kawałek musiałem zostawić wystający ze zwoju, bo jakby mi się wyślizgnął spod gumy, to miałbym ogon jak smok, i to różowy. I ten odwinięty kawałek co jakiś czas próbował mi się położyć a to na głowie, a to na ręku... No, ale dojechałem :D

Połowę syn wystrzelał w garażu, druga schnie za drzwiami ;)

Dane wyjazdu:
8.10 km 0.00 km teren
00:24 h 20.25 km/h
Max prędkość:43.32 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

kurtka znowu dała radę. #bikespotting 1

Piątek, 4 lutego 2011 · dodano: 04.02.2011 | Komentarze 0

W jedną stronę wichura, w drugą deszcz... to już wolałem zimę.

Zresztą, z powrotem też wichura, ale większość drogi miałem z wiatrem, to nawet dało się pojechać ;)

Dane wyjazdu:
11.18 km 0.00 km teren
00:41 h 16.36 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Do... serwisu. #bikespotting 4

Środa, 19 stycznia 2011 · dodano: 19.01.2011 | Komentarze 0

No i wyszło. Szprychy poluzowane. Przy okazji może uda sie umocowac porzadniej błotnik, bo to prostowanie po spotkaniu z taksówką, to ja ręką i młotkiem na kolanie robiłem. Oraz okazało się, że w widelcu praktycznie nie ma gwintu i trytytką po prostu przypiąłem.

Dane wyjazdu:
15.08 km 0.00 km teren
00:49 h 18.47 km/h
Max prędkość:42.90 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Prawie na spoko. #bikespotting 1

Wtorek, 11 stycznia 2011 · dodano: 11.01.2011 | Komentarze 0

Rano mi się sakwa zaczepiła nie o ten hak. Bagażnik ma dwa, ale jednego wolę nie używać, bo leci przy nim pręt od błotnika i hak sakwy zawsze o niego zaczepi przy zdejmowaniu trzeba pokombinować. No, to właśnie o ten zahaczyłem.

Ale, co tam, to najwyżej się pokombinuje, jak dojadę do roboty, spieszę się przecież.

Wyjeżdżam z garażu, rzut oka do tyłu, nie świeci tylna lampka. Kabelek odpadł od śruby pod bagażnikiem. Zgadnijcie, co musiałem zdjąć, żeby się tam dostać i czy byłem w robocie na czas...

Dane wyjazdu:
14.32 km 0.00 km teren
00:43 h 19.98 km/h
Max prędkość:37.72 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Rano wyjechał, rano wrócił... #bikespotting 6

Wtorek, 23 listopada 2010 · dodano: 24.11.2010 | Komentarze 0

...bo w robocie awaria i posiedział do piątej nad ranem.

Bikespotting: 5 przed ósmą, w drodze do pracy, 1 po piątej przy powrocie. Ludzie o dziwnych godzinach tymi rowerami jeżdżą...

Dane wyjazdu:
15.66 km 0.00 km teren
00:49 h 19.18 km/h
Max prędkość:35.72 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Bez fajerwerków... nareszcie. #bikespottinng 12

Poniedziałek, 22 listopada 2010 · dodano: 22.11.2010 | Komentarze 0

W sumie, tylko jeden drobiazg po robocie załatwiłem. I to nie za bardzo zbaczając z trasy. Za to pierszy raz odkąd mi zgubili magnes od licznika, pojechałem znów z licznikiem, a nie z GPS-em. I działa :D

Bikespotting: 6 rano, 6 po południu.

Dane wyjazdu:
52.90 km 0.00 km teren
03:17 h 16.11 km/h
Max prędkość:46.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Zgubiłem komórkę. Pojeździłem sobie, szukając... #bikespotting 18

Piątek, 19 listopada 2010 · dodano: 20.11.2010 | Komentarze 0

Ech... Rozsypała mi się kabura na komórkę i komórka przepadła. Fatalnie, miałem tam fotki na Warszawskie Zagadki, książki telefonicznej też już jakiś czas nie synchronizowałem z komputerem, i co gorsza teraz firma daje mały wybór telefonów. Oba, które mogę wybrać, są słabsze od tego, co zgubiłem, choć nowsze.

No to się cofnąłem szukać. Nawet jakby się rozbił, przynajmniej kartę ze zdjęciami bym odzyskał. Nic z tego. Proszę mnie pogłaskać... albo przytulić, albo co...

Oczywiście przy szukaniu niezbyt szybko jechałem.

A na koniec urwał mi się kabelek od tylnej lampki, a na poszukiwania wyjechałem bez plecaka. W tej sytuacji pochodnikowałem do domu.

Bikespotting: 8 rano, 8 wieczorem, 2 w nocy kiedy szukałem telefonu.