Co to jest ten #bikespotting? - kliknij

Wyszukiwarka rowerowa

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rmikke z miasteczka warszawa. Mam przejechane 19181.88 kilometrów w tym 301.61 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.20 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rmikke.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
15.18 km 0.00 km teren
00:44 h 20.70 km/h
Max prędkość:49.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Dom-praca-dom

Poniedziałek, 15 czerwca 2009 · dodano: 15.06.2009 | Komentarze 0

...i jeszcze po drodze po kwiaty dla zony.
Z kwiatami w ręku kiepsko się jedzie rowerem...

Dane wyjazdu:
17.60 km 0.00 km teren
00:59 h 17.90 km/h
Max prędkość:54.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Dom-praca-dom

Piątek, 12 czerwca 2009 · dodano: 12.06.2009 | Komentarze 0

Z zygzakiem po Skaryszaku i wizytą u Marcela.
Niezłą prędkość osiągnąłem spod palmy - nowe rogi w działaniu

Dane wyjazdu:
16.53 km 0.00 km teren
00:51 h 19.45 km/h
Max prędkość:37.90 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Dom-praca-dom

Środa, 10 czerwca 2009 · dodano: 11.06.2009 | Komentarze 0

Z małym wyskokiem w bok m.in. żeby położyc łapę na gumowym młotku na chwilę.

niby zjeżdżałem Tamką, ale w takim tłoku, że nawet rowerem musiałem stawać w korku...

Dane wyjazdu:
14.84 km 0.00 km teren
00:41 h 21.72 km/h
Max prędkość:46.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Dom-praca-dom

Wtorek, 9 czerwca 2009 · dodano: 09.06.2009 | Komentarze 0

Udało mi się z powrotem zdążyć przed burzą :D

Dane wyjazdu:
33.43 km 0.00 km teren
01:33 h 21.57 km/h
Max prędkość:36.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Takie tam szwendanie ;) częściowo wyborcze

Niedziela, 7 czerwca 2009 · dodano: 08.06.2009 | Komentarze 0

Na wybory i zwiad akumulatorowy (trochę padało)
Na psacer
I na wypad Pod Rurę

Dane wyjazdu:
14.67 km 0.00 km teren
00:41 h 21.47 km/h
Max prędkość:50.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Dom-praca-dom

Piątek, 5 czerwca 2009 · dodano: 05.06.2009 | Komentarze 0

Spieszyłem się, więc bez specjalnych atrakcji.

A, Vmax przyuważona z licznika, bo GPS włączony pod Złotymi Tarasami złapał sygnał dopiero na Poniatoszczaku. Już za najszybszym kawałkiem...

Dane wyjazdu:
14.74 km 0.00 km teren
00:41 h 21.57 km/h
Max prędkość:46.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Dom-praca-dom

Czwartek, 4 czerwca 2009 · dodano: 04.06.2009 | Komentarze 0

Nuda. Z powrotem trochę popadało, ale grad przeczekałem w firmie.

Dane wyjazdu:
14.73 km 0.00 km teren
00:44 h 20.09 km/h
Max prędkość:43.30 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Dom-praca-dom

Środa, 3 czerwca 2009 · dodano: 03.06.2009 | Komentarze 0

Nuda i wmordewind w obie strony.

Dane wyjazdu:
14.95 km 0.00 km teren
01:03 h 14.24 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Piknik! W deszczu...

Niedziela, 31 maja 2009 · dodano: 31.05.2009 | Komentarze 0

No to "śmy" się na piknik rowerowy wybrali.
Nawet psa wzięliśmy.

Pies zdechł jeszcze przed ZUS-em przy Czerniakowskiej, ledwo się wlókł i utykał,
zaczęło padać, schowaliśmy się w jakimś wejściu do ZUS, rozpętała się fajna burza...

Jak trochę zelżało, to ze względu na psa (i prawdopodobną plajtę pikniku... ;) ),
tak trochę hardkorowo wróciliśmy do domu. Żeby było śmieszniej, pies po wypoczęciu utykać przestał (ale zakwasy pewnie będzie mieć ;) ). Po drodze przejechaliśmy przez kałużę po kolana, której jako żywo wcale nie było, kiedy jechaliśmy w stronę ZUS.

Vmax nie większa, niż 25, ale nie wiem dokładnie, po zapomniałem GPS resetować.

Dane wyjazdu:
24.06 km 0.00 km teren
01:23 h 17.39 km/h
Max prędkość:53.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Zmokłem i przekroczyłem :)

Piątek, 29 maja 2009 · dodano: 29.05.2009 | Komentarze 0

Rano zmokłem w drodze do roboty (JESTEM HARDKOREM :) )

Po południu zajrzałem na chwilę na Masę (spotkałem Lavinkę), ale już na Rondzie Jazdy Polskiej się odłączyłem i podążyłem w kierunku Mostu Siekierkowskiego.

Na Spacerowej tym razem udało się rozpędzić, jako że w góralu łańcuch mi nie spada, dzięki czemu tym razem udało mi się przekroczyć.