Co to jest ten #bikespotting? - kliknij

Wyszukiwarka rowerowa

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rmikke z miasteczka warszawa. Mam przejechane 18990.36 kilometrów w tym 301.61 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rmikke.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
23.09 km 0.00 km teren
01:13 h 18.98 km/h
Max prędkość:41.98 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Pod Palmą w lewo. I jeszcze raz, w drugie mańkie. #bikespotting 33 (19)

Wtorek, 23 października 2012 · dodano: 23.10.2012 | Komentarze 2

Udało się dokończyć piątkowe jeżdżenie po urzędach. Poszło nawet lepiej, niż się spodziewałem, straszyli mnie kolejkami w jednym z urzędów...

Ale od początku.

Ten urząd z kolejkami miał być w Alei Solidarności 57, a przynajmniej tak zapisałem. Gugiel ochoczo pokazał gdzie to (naprzeciwko miśków), Targeo wprawdzie pokazywało w tym miejscu numery 53 i 61 z dziurą między nimi, no ale przecież naprzeciwko miśków żadnej łąki nie ma, więc jadę. Wymyśliłem sobie, że spróbuję się przebić przez teren Wikliny Narodowej. Niby się dało (aczkolwiek ze schodków po drugiej stronie nie zdecydowałem się zjechać), tylko co z tego, skoro zaraz za nasypem kolejowym wszystko rozryte przez metro... Chciał nie chciał, tory przeciął Jagiellońską, czyli równie dobrze mogłem tam dojechać przez park. W każdym razie - na miejsce dojechałem.

Tylko numeru 57 tam rzeczywiście nie było - Targeo prawdę Ci powie. Zadzwoniłem jeszcze raz tam, gdzie mi numer podawali. Nie 57 pokój 8, tylko 58 pokój 7. I nie naprzeciwko miśków, tylko naprzeciwko Nike. Po drugiej stronie Wisły znaczy.
Ale co mi tam, ja mam rower.

Dojechałem, urwałem sobie numerek, patrzę - a na wyswietlaczu mój numerek właśnie. A takie kolejki miały być... Wszedłem - okienko zajęte... Ale widzę, że klientka jest już spławiana. I rzeczywiście, w parę minut miałem, czego mi potrzeba - i jeszcze kupa czasu, zdążę wrócić do pierwszego urzędu i dokończyć transakcję (bo najpierw zapłaciłem, a potem dopiero mi powiedzieli, że właściwie to ja muszę najpierw coś wydobyć z tego drugiego urzędu grrr...). Czerniakowska 100, czyli od strony Wisły - wymyśliłem, że dojadę Krakowskim i Nowym Światem, Poniatoszczakiem, zjadę po ślimaku i dalej chodnikiem/śmieszką/ścieżką wzdłuż rzeki. I to był pierwszy skręt pod Palmą w lewo. A drugi - jak wracałem Mysliwiecką i Wiejską pod góre; znowu trafiłem pod Palmę, tylko z drugiej strony i znowu wypadł mi skręt w lewo. Poprzypominały mi sie wszystkie dowcipy o wskazywaniu drogi na pustyni - "Trzy dni prosto i potem pod taką palmą w lewo" ;)


Komentarze
rmikke
| 21:15 wtorek, 23 października 2012 | linkuj No właśnie ktoś mi powiedział. Tylko nie ostrzegł, że najpierw muszę wykombinować właściwy numerek (a wiedział, czym dysponuję).
yurek55
| 18:48 wtorek, 23 października 2012 | linkuj Gdybyś rzucił hasło Hipoteka, każdy by ci powiedział...:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ntree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]