Co to jest ten #bikespotting? - kliknij

Wyszukiwarka rowerowa

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rmikke z miasteczka warszawa. Mam przejechane 18990.36 kilometrów w tym 301.61 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rmikke.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
7.18 km 0.00 km teren
00:22 h 19.58 km/h
Max prędkość:29.59 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Do roboty #naszybko. #bikespotting 3 (1), #bucspotting 3 Ale też nie wszystkie kierowce to buce...

Środa, 21 listopada 2012 · dodano: 21.11.2012 | Komentarze 0

Pierwszy buc pod samym domem, ale odpuściłem mu nalepkę, bo juz miał mandat za wycieraczką.
Drugi - zanim dojechałem do Trasy. Temu już nalepiłem, a w trakcie (właściwie, to jak już nalepiłem) śmignał mi przed nosem rowerzysta. Pojechałem za nim, wyprzedziłem i... trzeci buc. Też dostał nalepkę, a rowerzysta pojechał dalej moją trasą (przynajmniej dopóki go widziałem), więc spróbowałem go znowu gonić.

Już myślałem, że gdzieś skrecił, albo tak się rozpędził, że już go nie dogonię, ale jak wjechałem na samą górę Poniatoszczaka, wypatrzyłem go przy ślimakach :D

Pod Palmą byłem już parę metrów za nim, ale skręcił w lewo na chodnik i tak się pogoń skończyła.

Buców wyjątkowo dużo dziś, ale z drugiej strony, spadek ilości bucowatych zachowań w ruchu jest zauważalny :D. Dziś i wczoraj tak się złożyło, że przy przecinaniu Waszyngtona najpierw leciał strumień samochodów z jednej strony, potem z drugiej, potem nadciągał znowu z pierwszej... Nie chcąc czekać bez końca, znajdowałem moment, kiedy w strumieniu z prawej pojawiała się dziura na tyle duża, żeby przejechać za jednym samochodem i mieć jeszcze margines bezpieczeństwa przed kolejnym i... ruszałem. Ruszałem, oczywiście, zanim ten pierwszy samochód przejechał mi przed nosem, żeby śmignąć tuż za nim. I zarówno wczoraj, jak i dziś, kierowca tego pierwszego samochodu się zatrzymywał i przepuszczał mnie przodem, choć spokojnie mógł nie zdejmować nogi z gazu. I, żeby nie było, to były różne samochody ;)

Z drugiej strony, to wcale nie musiała być miłość, kierowca zapewne nie miał szansy ocenić, jak szybko przejadę i czy nie wpakuję mu się pod maskę - z jego punktu widzenia wyskakiwałem zza krzaka ruchem niezbyt jednostajnie, ale wyraźnie, przyspieszonym. Tym niemniej przewaga odruchu "byle nie rozjechać", nad "byle szybciej" - cieszy.


Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa miesc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]