Co to jest ten #bikespotting? - kliknij

Wyszukiwarka rowerowa

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rmikke z miasteczka warszawa. Mam przejechane 18990.36 kilometrów w tym 301.61 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rmikke.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
5.69 km 0.00 km teren
00:19 h 17.97 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Veturilo

...bo miasto to dżungla i #veturilo trzeba sobie upolować!

Czwartek, 20 czerwca 2013 · dodano: 20.06.2013 | Komentarze 0

Zacznijmy od tego, że Warszawską Kartą Miejską dużo fajniej się wypożycza rower, niż na telefon. Przyłożyć, "DALEJ", numer roweru - i już. Dziś sobie zarejestrowałem kartę w terminalu, rzeczywiście zadziałało zgodnie z opisem (przyłożyć, podać nr telefonu i PIN, zarejestrowane). Tylko roweru nie było żadnego, to poszedłem do następnej stacji.

W następnej stacji był jeden rower ze spadniętym łańcuchem, ale właśnie podjechało dziewczę z drugim rowerem. Na widok mojej ucieszonej gęby dziewczę ostrzegło, że przedni hamulec nie działa. Trudno, przeżyję jakoś z torpedo - na wszelki wypadek od razu sprawdziłem, że działa.

Gdzieś na wysokości Smyka - ZGRZYT. Korby przestały się kręcić, zgadłem, że łańcuch spadł. Fajnie, czyli nie mam żadnego hamulca. Przy Brackiej wjechałem na chodnik i drąc się coraz głośniej PRZEPRASZAM!!!! (bo młodzież przede mną zbyt była zajęta konwersacją, żeby słuchać, pozdrawiam dziewczę w niebieskiej sukience) doturlałem się do Nowego Światu, gdzie udało mi się wyhamować.

Rower zostawiłem pod Giełdą. Były tam jeszcze cztery inne, w tym trzy "serwisowane", a czwarty bez dętki. Ale Łowca Rowerów się takimi drobiazgami nie zraża, w okolicy są kolejne stacje. Przy Gałczyńskiego - pusta. Przy Wareckiej - jeden rower, ze zdjętym tylnym kołem. Pewnie ktoś próbował łańcuch założyć. Pod Kopernikiem - jeden rower i akurat jakaś pani bezskutecznie próbuje go wyrwać z elektrozamka. Idę dalej - a z przeciwka jedzie dwóch gości na veturilo i jakoś tak zakręcają w stronę stacji pod Kopernikiem. No to zawróciłem i jak tylko pierwszy z nich wpiął rower w zamek, wypożyczyłem go. Rower, nie gościa. Czy ja wspominałem, jak szybko się wypożycza na kartę miejską? :D

Upolowanym rowerem dotarłem bez większych problemów do najdalszej forpoczty veturilo w kierunku mojego domu, dalej spacerkiem. Nic to, że rower nie miał koszyczka, ani co gorsza świateł. Ale JECHAŁ!


Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa jposo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]