Co to jest ten #bikespotting? - kliknij

Wyszukiwarka rowerowa

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rmikke z miasteczka warszawa. Mam przejechane 18990.36 kilometrów w tym 301.61 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rmikke.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
17.80 km 1.58 km teren
00:51 h 20.94 km/h
Max prędkość:33.13 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Kilka odkryć i akcencik humorystyczny. #bikespotting 187 (152) #avc 64

Czwartek, 4 lipca 2013 · dodano: 04.07.2013 | Komentarze 0

Upał, to i dziwne myśli przychodzą do łba.

Pierwszego odkrycia dokonałem na Niepodległości. Macham ręką w lewo i przejeżdżam na lewą stronę. Na ostatnim pasie jakiś małochodzik (panda? yaris?) zahamował z piskiem, żeby mnie wpuścić na pas, to przejechałem. Wyprzedzając mnie, kierowca zawołał przez okienko, że to nie wystarczy rękę wystawić... Znaczy, hamował bo myślał, że mu się wpakuję ślepo przed maskę. Znaczy, nie miał pojęcia, że ja go doskonale widzę i czekam - zwolni? nie zwolni? Prawdę mówiąc, byłem już raczej przekonany, że nie zwolni i spokojnie nastawiłem się, że go puszczę i wjadę za nim, do skrzyżowania było tyle, że nawet dwa samochody mogłem puścić i też bym się wyrobił. Może to jest sekret kultury kierowców? Że niby ja wyglądam, jakbym jechał nie patrząc, co się za mną dzieje?

Drugiego odkrycia dokonałem zjeżdżając Pejzażową. Odkryłem mianowicie, że łatwiej tam zjechać, jak jednak jest trochę mokro. Błoto zeschnięte na pył dostarcza dodatkowych atrakcji w postaci prób wchłonięcia przedniego koła.

Trzeciego odkrycia dokonałem zaraz potem - skoro jest tak sucho, to najwyższy czas podlać trawę na moim wygwizdowie.

Następnie przypomniałem sobie, że od tygodnia mam sprawdzić, jak GPS w telefonie łapie fiksa po uruchomieniu normalnego internetu w telefonie, a nie za pośrednictwem mojego wiaderka z internetem. Wykoncypowałem bowiem, na podstawie jakiegoś hamerykańskiego opisu działania AGPS, że do skorzystania z tego ułatwienia potrzebny jest internet od operatora GSM, a nie byle jaki. Stało bowiem w opisie, że to operatorzy trzymają serwery AGPS, uznałem więc, że odwołanie do nich może nie być zwykłym wejściem na stronę w internecie, tylko jakimś dedykowanym protokołem i może to wymagać współpracy ze strony sieci GSM. Złapał całkiem szybko, ale kiedyś udało mu się i w ogóle bez internetu, więc testy trzeba jeszcze parę razy powtórzyć.

Kolejnego odkrycia dokonałem, próbując chytrze skrócić sobie drogę do serwisu przez gocławskie osiedle, zamiast walić śmieszkami i asfaltem po głównych ulicach. Odkryłem mianowicie, że rowerem, tak samo jak samochodem, lepiej na ogół polecieć główną drogą, niż przez opłotki, gdzie drogi mają dziwny zwyczaj kończyć się znienacka. Cóż, do Betlejem, jak wiadomo, jechali czterej królowie, tyle że jeden pojechał na skróty...

A ostatniego odkrycia dokonałem już przed bramą chałupy. Odkryłem mianowicie, że ruszając z serwisu nie założyłem licznika. A odkryłem to, wciągając licznik z kieszeni, intensywnie się weń wpatrując i zastanawiając się, który guzik trzeba nacisnąć, żeby bramę otworzyć...

To wszystko przez ten upał. No, w każdym razie 80-90% na pewno przez upał. Czytaj: ja te wszystkie głupoty robię i bez upału, ale pięć do dziesięciu razy rzadziej...

Vmax pewnie gdzieś na Niepodległości, bo tam był wiatr w plecy, a w dół na Pejzażowej to się za bardzo nie rozpędzałem z przyczyn jak wyżej...


Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa losie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]