Co to jest ten #bikespotting? - kliknij

Wyszukiwarka rowerowa

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rmikke z miasteczka warszawa. Mam przejechane 18990.36 kilometrów w tym 301.61 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rmikke.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Warszawa

Dystans całkowity:16845.85 km (w terenie 127.29 km; 0.76%)
Czas w ruchu:805:34
Średnia prędkość:19.31 km/h
Maksymalna prędkość:60.71 km/h
Liczba aktywności:1259
Średnio na aktywność:13.38 km i 0h 41m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
12.25 km 0.00 km teren
00:29 h 25.34 km/h
Max prędkość:51.38 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Wredny wiatr. #bikespotting 98 (40)

Poniedziałek, 8 lipca 2013 · dodano: 08.07.2013 | Komentarze 1

Na szybko, Vmax na Spacerowej w dół.
Poza kawałkiem na Waryńskiego - w którą stronę bym nie jechał, wiało mniej lub bardziej w pysk...

AVC 68

Dane wyjazdu:
12.24 km 0.00 km teren
00:27 h 27.20 km/h
Max prędkość:53.48 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Z wiatrem. #bikespotting 31 (8), avc 71

Piątek, 5 lipca 2013 · dodano: 05.07.2013 | Komentarze 2

Vmax na Spacerowej w dół, ale wcześniej na Waryńskiego też ponad 40 śmigałem, taki wiatr w plecy był :D

Dane wyjazdu:
7.26 km 0.00 km teren
00:19 h 22.93 km/h
Max prędkość:33.13 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Przytomna wrotkarka :D #bikespotting 24 (8) #avc 68

Piątek, 5 lipca 2013 · dodano: 05.07.2013 | Komentarze 0

Przytomną wrotkarkę mijałem niedaleko domu, musieliśmy się minąć na dość wąskim pasie na tyłach przystanku. A jej przytomność polegała na tym, że zrobiła miejsce i NIE próbowała kombinować, z której strony mnie przepuścić, zmieniając zdanie w zalezności od mojej pozycji - a musiałem zrobić nieduzy zygzak, bo chwilę wcześniej mijałem pieszych (tak, tak, jechałem chodnikiem, bo tam akurat wolno i jest sens). Najwyraźniej uznała, że zrobiła mi miejsce i to ja mam się tam zmieścić.

I to właśnie jest właściwa postawa. Wiem, nieraz pisałem, że trzeba myśleć za innych. Ale też nie można z tym przesadzić. Inni mają jakieś swoje wyliczenia i plany, jak przejechać przez jakieś bardziej problemowe miejsce i jeśli ja będę za bardzo kombinować, to im te plany runą. Najlepiej wybrać swoją drogę, poruszać się tak, żeby inni widzieli, co ja robię - i dać im możliwość dopasowania swoich planów do sytuacji. Liczmy na to, że oni też chcą żyć i dojechać na miejsce.

I tylko rękę na pulsie trzeba trzymać, bo czasem trafi się kretyn z komórką... albo po prostu kretyn.

Dane wyjazdu:
7.27 km 0.00 km teren
00:18 h 24.23 km/h
Max prędkość:34.66 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Reanimowałem czujnik kadencji :D. #bikespotting 15 (11) #avc 72

Czwartek, 4 lipca 2013 · dodano: 04.07.2013 | Komentarze 0

Wreszcie mi działa czujnik kadencji, ciekawe jak długo wytrzyma (już raz działał, tylko po tygodniu magnes zaczął latać po korbie) :D

Ostatni napotkany na trasie kolarz "śmigał" szosówką między przedostatnim, a ostatnim pasem, mimo że po prawej miał pas dla rowerów. Asfaltowy. I nie żeby skręcał w lewo zaraz - pierwszy zjazd minął, zanim go dogoniłem, drugi chwilę po wyprzedzeniu, przy trzecim sam zjechałem na lewo do skrętu, więc już się nie oglądałem. Znaczy - kretyn.

Dane wyjazdu:
17.80 km 1.58 km teren
00:51 h 20.94 km/h
Max prędkość:33.13 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Kilka odkryć i akcencik humorystyczny. #bikespotting 187 (152) #avc 64

Czwartek, 4 lipca 2013 · dodano: 04.07.2013 | Komentarze 0

Upał, to i dziwne myśli przychodzą do łba.

Pierwszego odkrycia dokonałem na Niepodległości. Macham ręką w lewo i przejeżdżam na lewą stronę. Na ostatnim pasie jakiś małochodzik (panda? yaris?) zahamował z piskiem, żeby mnie wpuścić na pas, to przejechałem. Wyprzedzając mnie, kierowca zawołał przez okienko, że to nie wystarczy rękę wystawić... Znaczy, hamował bo myślał, że mu się wpakuję ślepo przed maskę. Znaczy, nie miał pojęcia, że ja go doskonale widzę i czekam - zwolni? nie zwolni? Prawdę mówiąc, byłem już raczej przekonany, że nie zwolni i spokojnie nastawiłem się, że go puszczę i wjadę za nim, do skrzyżowania było tyle, że nawet dwa samochody mogłem puścić i też bym się wyrobił. Może to jest sekret kultury kierowców? Że niby ja wyglądam, jakbym jechał nie patrząc, co się za mną dzieje?

Drugiego odkrycia dokonałem zjeżdżając Pejzażową. Odkryłem mianowicie, że łatwiej tam zjechać, jak jednak jest trochę mokro. Błoto zeschnięte na pył dostarcza dodatkowych atrakcji w postaci prób wchłonięcia przedniego koła.

Trzeciego odkrycia dokonałem zaraz potem - skoro jest tak sucho, to najwyższy czas podlać trawę na moim wygwizdowie.

Następnie przypomniałem sobie, że od tygodnia mam sprawdzić, jak GPS w telefonie łapie fiksa po uruchomieniu normalnego internetu w telefonie, a nie za pośrednictwem mojego wiaderka z internetem. Wykoncypowałem bowiem, na podstawie jakiegoś hamerykańskiego opisu działania AGPS, że do skorzystania z tego ułatwienia potrzebny jest internet od operatora GSM, a nie byle jaki. Stało bowiem w opisie, że to operatorzy trzymają serwery AGPS, uznałem więc, że odwołanie do nich może nie być zwykłym wejściem na stronę w internecie, tylko jakimś dedykowanym protokołem i może to wymagać współpracy ze strony sieci GSM. Złapał całkiem szybko, ale kiedyś udało mu się i w ogóle bez internetu, więc testy trzeba jeszcze parę razy powtórzyć.

Kolejnego odkrycia dokonałem, próbując chytrze skrócić sobie drogę do serwisu przez gocławskie osiedle, zamiast walić śmieszkami i asfaltem po głównych ulicach. Odkryłem mianowicie, że rowerem, tak samo jak samochodem, lepiej na ogół polecieć główną drogą, niż przez opłotki, gdzie drogi mają dziwny zwyczaj kończyć się znienacka. Cóż, do Betlejem, jak wiadomo, jechali czterej królowie, tyle że jeden pojechał na skróty...

A ostatniego odkrycia dokonałem już przed bramą chałupy. Odkryłem mianowicie, że ruszając z serwisu nie założyłem licznika. A odkryłem to, wciągając licznik z kieszeni, intensywnie się weń wpatrując i zastanawiając się, który guzik trzeba nacisnąć, żeby bramę otworzyć...

To wszystko przez ten upał. No, w każdym razie 80-90% na pewno przez upał. Czytaj: ja te wszystkie głupoty robię i bez upału, ale pięć do dziesięciu razy rzadziej...

Vmax pewnie gdzieś na Niepodległości, bo tam był wiatr w plecy, a w dół na Pejzażowej to się za bardzo nie rozpędzałem z przyczyn jak wyżej...

Dane wyjazdu:
12.24 km 0.00 km teren
00:29 h 25.32 km/h
Max prędkość:49.44 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Prawie robi różnicę... #bikespotting 4 (3)

Środa, 3 lipca 2013 · dodano: 03.07.2013 | Komentarze 0

Przez Most Siekierkowski. Vmax, oczywiście, na Spacerowej, ale pięć dych udało się osiągnąć tylko PRAWIE. Mam dziwne wrażenie, jakby mi rower zmalał... W sensie, jakby krótszy był. Zresztą, trochę jest, w zeszłym roku zmieniłem mostek, ale kurczę nie sądzę, żeby to az taki wpływ miało... I to dopiero teraz.

Dane wyjazdu:
7.28 km 0.00 km teren
00:18 h 24.27 km/h
Max prędkość:36.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Do roboty #naszybko. #bikespotting 34 (12)

Środa, 3 lipca 2013 · dodano: 03.07.2013 | Komentarze 0

No, tym razem wiatr chyba sprzyjał :D

Dane wyjazdu:
13.01 km 0.00 km teren
00:32 h 24.39 km/h
Max prędkość:50.88 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Kolejny dowód, że jestem kretynem. #bikespotting 150 (106)

Środa, 3 lipca 2013 · dodano: 03.07.2013 | Komentarze 0

Po drodze do domu zahaczyłem o serwis. Wprawdzie z suportem sobie poradziłem (a na suport właśnie się na dziś umawiałem), ale stwierdziłem, że skoro już mam zarezerwowany czas, to niech wreszcie coś porządnie wymyślą z czujnikiem kadencji. Już raz wymyślili, tylko tak, że jak wrzuciłem trójkę z przodu, to magnesik zahaczał o łańcuch. I to wcale nie delikatnie zahaczał - szarpał za każdym obrotem korby, więc czym prędzej magnesik zdjąłem. Kombinowałem jeszcze z innym ustawieniem wszystkiego, ale nijak czujnik nie łapał magnesu. Znaczy, tak naprawdę, to może łapał, dopiero dziś odkryłem, że drugi koniec drutu wysunął się z podstawki, ale wątpię, bo nawet na oko odległość magnesu od czujnika była zbyt duża (przynajmniej tak mi wychodziło z porównania z czujnikiem prędkości.

Ale wracając do serwisu... Przyjechałem, trafiłem na samego szefa i mówię w czym rzecz i że po poprzednim ustawieniu magnes zahaczał o łańcuch, a on patrzy na mnie, na rower i pyta, czy czujnik nie powinien być z drugiej strony roweru?

Czujnik można, oczywiście, umieścić gdziekolwiek na korbie, ale że takie oczywiste rozwiązanie problemu zahaczania o łańcuch nie przyszło mi do głowy... to na pewno przez te upały!

Vmax na Spacerowej w dół.

Dane wyjazdu:
7.27 km 0.00 km teren
00:21 h 20.77 km/h
Max prędkość:32.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Do roboty #naszybko. #bikespotting 31 (17)

Wtorek, 2 lipca 2013 · dodano: 02.07.2013 | Komentarze 0

Na szybko.

Dane wyjazdu:
8.72 km 0.00 km teren
00:21 h 24.91 km/h
Max prędkość:36.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Test po zmianie suportu. #bikespotting 41 (40)

Poniedziałek, 1 lipca 2013 · dodano: 26.07.2013 | Komentarze 0

Był jeszcze wypad do serwisu, ale udało mi się skasować dystans z licznika.

Suport zmieniałem dwa razy, bo za pierwszym razem wyszedł za długi, co się okazało w trakcie wypadu do serwisu (w zupełnie innych sprawach). No to musiałem rozkręcić, zdjąć podkładkę dystansową i skręcić z powrotem, a na koniec przetestować oczywiście. Pojechałem trasą wczorajszego spaceru, tylko tym razem własnym tempem. Trasa wiodła głównie drogami dla rowerów, stąd znakomita większość napotkanych rowerzystów jechała prawidłowo. Próbowałem też przy okazji uruchomić licznik kadencji, ale umieszczenie magnesu i czujnika tak, żeby czujnik łapał magnes, a magnes nie zaczepiał o łańcuch znowu mi nie wyszło. Nie wiem, jak to, kurde, ustawić...