Pod Palmą w lewo. I jeszcze raz, w drugie mańkie. #bikespotting 33 (19)

Wtorek, 23 października 2012 · dodano: 23.10.2012 | Komentarze 2

Udało się dokończyć piątkowe jeżdżenie po urzędach. Poszło nawet lepiej, niż się spodziewałem, straszyli mnie kolejkami w jednym z urzędów...

Ale od początku.

Ten urząd z kolejkami miał być w Alei Solidarności 57, a przynajmniej tak zapisałem. Gugiel ochoczo pokazał gdzie to (naprzeciwko miśków), Targeo wprawdzie pokazywało w tym miejscu numery 53 i 61 z dziurą między nimi, no ale przecież naprzeciwko miśków żadnej łąki nie ma, więc jadę. Wymyśliłem sobie, że spróbuję się przebić przez teren Wikliny Narodowej. Niby się dało (aczkolwiek ze schodków po drugiej stronie nie zdecydowałem się zjechać), tylko co z tego, skoro zaraz za nasypem kolejowym wszystko rozryte przez metro... Chciał nie chciał, tory przeciął Jagiellońską, czyli równie dobrze mogłem tam dojechać przez park. W każdym razie - na miejsce dojechałem.

Tylko numeru 57 tam rzeczywiście nie było - Targeo prawdę Ci powie. Zadzwoniłem jeszcze raz tam, gdzie mi numer podawali. Nie 57 pokój 8, tylko 58 pokój 7. I nie naprzeciwko miśków, tylko naprzeciwko Nike. Po drugiej stronie Wisły znaczy.
Ale co mi tam, ja mam rower.

Dojechałem, urwałem sobie numerek, patrzę - a na wyswietlaczu mój numerek właśnie. A takie kolejki miały być... Wszedłem - okienko zajęte... Ale widzę, że klientka jest już spławiana. I rzeczywiście, w parę minut miałem, czego mi potrzeba - i jeszcze kupa czasu, zdążę wrócić do pierwszego urzędu i dokończyć transakcję (bo najpierw zapłaciłem, a potem dopiero mi powiedzieli, że właściwie to ja muszę najpierw coś wydobyć z tego drugiego urzędu grrr...). Czerniakowska 100, czyli od strony Wisły - wymyśliłem, że dojadę Krakowskim i Nowym Światem, Poniatoszczakiem, zjadę po ślimaku i dalej chodnikiem/śmieszką/ścieżką wzdłuż rzeki. I to był pierwszy skręt pod Palmą w lewo. A drugi - jak wracałem Mysliwiecką i Wiejską pod góre; znowu trafiłem pod Palmę, tylko z drugiej strony i znowu wypadł mi skręt w lewo. Poprzypominały mi sie wszystkie dowcipy o wskazywaniu drogi na pustyni - "Trzy dni prosto i potem pod taką palmą w lewo" ;)

Domciu #naszybko #b ikespotting 7 (4)

Wtorek, 23 października 2012 · dodano: 23.10.2012 | Komentarze 0

Na szybko, choć trochę mi w paradę wchodziła policyjna furgonetka. ;)

No i wiatr. Żebym spod palmy nie dał rady się rozpędzić chociaż do 40-tu...

Do roboty #naszybko #bikespotting 14 (12)

Poniedziałek, 22 października 2012 · dodano: 22.10.2012 | Komentarze 0

Na szybko

Domciu #naszybko. #bikespotting 3 (1)

Poniedziałek, 22 października 2012 · dodano: 22.10.2012 | Komentarze 0

Na szybko.

Domciu #naszybko. #bikespotting 6 (4)

Piątek, 19 października 2012 · dodano: 19.10.2012 | Komentarze 0

No, na szybko.

Do roboty #naszybko. #bikespotting 11 (3)

Czwartek, 18 października 2012 · dodano: 18.10.2012 | Komentarze 0

Światła sprzyjały, tylko dwa postoje.

Bikespotting: Właściwie to na jezdni widziałem jednaego rowerzystę (i dwóch w miejscu, gdzie wolno po chodniku), a i ten właśnie wjeżdżał na chodnik, ale przyjąłem, że właśnie kończy trasę...

Domciu #naszybko. #bikespotting 22 (11)

Czwartek, 18 października 2012 · dodano: 18.10.2012 | Komentarze 0

Nawet całkiem szybko, mimo przeciskania się w największym korku...

Do roboty #naszybko #bikespotting 6 (3)

Środa, 17 października 2012 · dodano: 17.10.2012 | Komentarze 0

Taki tam standardowy przejazd do roboty...

Domciu #naszybko. #bikespotting 18 (10)

Środa, 17 października 2012 · dodano: 17.10.2012 | Komentarze 0

Na szybko.

Dobry dzień na popędzenie :D #bikespotting 14 (6)

Poniedziałek, 15 października 2012 · dodano: 15.10.2012 | Komentarze 2

Wiatr sprzyjał, nawierzchnia lekko wilgotna (szybciej się leci), a i światła ustawiły się nieźle (stałem dwa razy, krótko za każdym razem), w sumie czas 19:01 wyszedł całkiem dobry :D