Co to jest ten #bikespotting? - kliknij

Wyszukiwarka rowerowa

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rmikke z miasteczka warszawa. Mam przejechane 18990.36 kilometrów w tym 301.61 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rmikke.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Nocny Rower

Dystans całkowity:8220.60 km (w terenie 45.12 km; 0.55%)
Czas w ruchu:390:15
Średnia prędkość:19.21 km/h
Maksymalna prędkość:60.71 km/h
Liczba aktywności:463
Średnio na aktywność:17.76 km i 0h 55m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
7.27 km 0.00 km teren
00:18 h 24.23 km/h
Max prędkość:41.21 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Domciu #naszybko. #bikespotting 21 (13)

Poniedziałek, 14 maja 2012 · dodano: 14.05.2012 | Komentarze 2

Przyłapałem się na ruszaniu spod palmy z pewną taką nieśmiałością...

Dane wyjazdu:
7.30 km 0.00 km teren
00:17 h 25.76 km/h
Max prędkość:46.38 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Domciu #naszybko. #bikespotting 12 (5)

Środa, 9 maja 2012 · dodano: 09.05.2012 | Komentarze 0

Na szybko, no...

Dane wyjazdu:
7.28 km 0.00 km teren
00:17 h 25.69 km/h
Max prędkość:44.04 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Domciu #naszybko. #bikespotting 10 (6)

Wtorek, 8 maja 2012 · dodano: 08.05.2012 | Komentarze 0

Na szybko i już.

Dane wyjazdu:
2.93 km 0.00 km teren
00:12 h 14.65 km/h
Max prędkość:33.42 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

BUMS!!! Z karetką i szpitalem. #bikespotting... a czort z nim. #bliskiespotkanie3st

Środa, 18 kwietnia 2012 · dodano: 18.04.2012 | Komentarze 10

No, to miałem bliskie spotkanie trzeciego stopnia z kretynem. Pijanym zapewne.

Ruszam sobie spod świateł pod palmą w stronę Poniatoszczaka, prawym pasem ale dość daleko od krawężnika. Mijam rondo, mijam pasy dojeżdżam gdzieś tak do połowy Giełdy, a z lewej, od strony torów wyłazi mi coś i porusza się niepewnie. Kretyn, znaczy. Później skojarzyłem, że może SMS-a pisał, albo coś z komórką robił - w tamtym momencie byłem zbyt zajęty próbą objechania, bo hamować nie miałem szansy (grubo ponad dwie dychy już musiałem jechać, albo i ponad trzy, Vmax pewnie tam właśnie zmierzona). Przystanął trochę na lewo od toru jazdy, to odbiłem w prawo, na ile mogłem. To ruszył... I chyba zatoczył się w moją stronę, bo bardzo szybko jednak mi wlazł przed nos - ledwo zdążyłem "Jezu, Jezu (nieczyt.)" wykrzyknąć.

Dalej to trudno powiedzieć, prawdopodobnie najpierw dostał rogiem, potem dopiero stuknęliśmy się makówkami, a potem to już obaj leżeliśmy, a ludzie wybiegli na jezdnię i nas otoczyli. Przy czym ja się wygrzebywałem spod roweru, a on nie dawał znaku życia. No normalnie wystraszyłem się, że zabiłem człowieka rowerem.

Potem on zaczął coś mamrotać, ja się podniosłem, autobus stanął na awaryjnych, żeby nas kto nie rozjechał (parę chwil później rolę tę przejęła taksówka z postoju pod Giełdą), ktoś wezwał pogotowie, ktoś mnie zaczął pytać, czy to moją komórkę podniósł z ziemi (nie moją - to pewnie tamta rozwalona na asfalcie jest pańska? - też nie... No nie wiem, co gość mógł z dwiema komórkami robić), ja się zacząłem rozglądać za nagle znikniętym rowerem (ktoś odprowadził pod słup ogłoszeniowy), facet zaczął się ruszać i mimo protestów dziewczyny z uprawnieniami ratownika medycznego został odprowadzony aż na schody Giełdy (gwałtownie przy tym zapewniając o swojej trzeźwości, trochę wbrew roztaczanemu zapachowi).

Karetka przyjechała w pięć minut, wezwali Policję, której to zajęło niewiele dłużej (zanim skończyli, podjechały w sumie trzy radiowozy i furgonetka). Faceta wsadzili w kołnierz i zabrali do szpitala, mnie Policja spisała ze trzy razy (przy czym tym razem zapytali o adres korespondencyjny, więc jest szansa, że nie będę, jak kiedyś, poszukiwany przez Policję, bo sąd nie był w stanie doręczyć wezwania ;) ), przesłuchała mnie i świadka (tę dziewczynę-ratowniczkę) i wróciłem do domu autobusem, bo mi hamulec przednie koło blokował.

W sumie straty:
W rowerze - przedni hamulec do wymiany chyba, pękła sprężynka odciągająca. Kierownica się przekręciła, ale to nie problem, już nastawione. Więcej strat w rowerze nie stwierdzono. Przynajmniej na razie, może znowu coś wyjdzie za pół roku.

W kasku daszek się wyrwał w dwóch miejscach po lewej.

Rozdarty rękaw koszulki (pół biedy) i bluzy (gorzej, bardzo ją lubiłem, a Decathlon już takich nie robi; co więcej, nie wiem, gdzie jest druga bluza).
Z rękawiczki wyrwana żelowa poduszka.

Ja będę mieć guza na lewym policzku, jak w banku, obtarty lewy łokieć i obite prawe kolano. A najgorsze, że tak to prawie nic nie czuję, ale jak spróbowałem w domu pociągnąć kanapę, to mnie gwałtownie łupnęło gdzieś w żebrach. I w sumie, co kaszlnę, to mnie łupie. Jak się do rana nie poprawi, chyba udam się na oględziny...

Na wieczną (?) rzeczy pamiątkę mam wpis w SEWiK. Konto można sobie założyć i wkleić link powtórnie.

Dane wyjazdu:
7.33 km 0.00 km teren
00:18 h 24.43 km/h
Max prędkość:40.47 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Domciu #naszybko. #bikespotting 2 (0) #bucspotting 1

Wtorek, 17 kwietnia 2012 · dodano: 18.04.2012 | Komentarze 0

No, na szybko. Buc pod domem, pół samochodu na chodniku, pół miejsca parkingowego wolne, razem cała pamiątkowa nalepka.

Dane wyjazdu:
2.50 km 1.00 km teren
00:11 h 13.64 km/h
Max prędkość:32.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Z zebrania #nabardzobardzoszybko, #bikespotting 0

Piątek, 13 kwietnia 2012 · dodano: 13.04.2012 | Komentarze 2

Bo trzeba wrócić...

He he he, licznika nie założyłem, ale że testowałem GPS w telefonie, to spisuję ze śladu. Tyle, że musiałem wyeliminować kupę "szarpnięć", tj, GPS czasem nagle stwierdzał, że znajduję się kawał w tył, lub w bok od rzeczywistego położenia i oczywiście na odcinkach między tym błędnym punktem a sąsiednimi niebotyczne prędkości pokazywał. Nawet 98km/h :D

Dane wyjazdu:
7.00 km 0.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Bez licznika domciu. Bliskie spotkanie drugiego stopnia z Ibizą.

Czwartek, 5 kwietnia 2012 · dodano: 10.04.2012 | Komentarze 0

A może i osiem kilometrów było, bom coś tam po drodze załatwiał... A, kaburę na telefon. No, ale skoro licznik się schował, to szacuję z dołu.

Trochę szkoda z tym licznikiem, wiedziałbym ile jechałem (coś pod 40, tak na oko), kiedy mi pani w wieku balzakowskim ze ślimaka na most wparowała przed nos. I niech nie mówi, że "nie widziała", lampka z przodu ma ponad 600 lumenów, tak mniej więcej jak żarówka 60 wat. I miga. Po prostu mnie olała. Na szczęście zawczasu zorientowałem się, że mnie "nie widzi", zanim jeszcze ruszyła zdążyłem uznać, że MOŻE to zrobić i sprawdzić sytuację za mną. To jak już ruszyła, mogłem spokojnie zjechać na lewy pas, śmignąć obok niej i poczęstować ją hawajskim znakiem na szczęście...

Dane wyjazdu:
15.98 km 0.00 km teren
00:49 h 19.57 km/h
Max prędkość:43.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Odpadło mi. #bikespotting 3 (2)

Środa, 4 kwietnia 2012 · dodano: 04.04.2012 | Komentarze 0

Konkretnie to odpadła mi kłóda. Jednak mocowanie do roweru to jej najsłabsza część...

Dane wyjazdu:
7.29 km 0.00 km teren
00:19 h 23.02 km/h
Max prędkość:43.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Domciu #naszybko. #bikespotting 1 (1)

Wtorek, 3 kwietnia 2012 · dodano: 03.04.2012 | Komentarze 0

No, na szybko. z zastępczym oświetleniem z przodu.

Dane wyjazdu:
7.37 km 0.00 km teren
00:20 h 22.11 km/h
Max prędkość:41.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Domciu #naszybko. #bikespotting 3 (2)

Czwartek, 29 marca 2012 · dodano: 29.03.2012 | Komentarze 0

Na szybko i na mokro.