Co to jest ten #bikespotting? - kliknij

Wyszukiwarka rowerowa

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rmikke z miasteczka warszawa. Mam przejechane 19181.88 kilometrów w tym 301.61 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.20 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rmikke.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Samotnie

Dystans całkowity:15155.22 km (w terenie 112.10 km; 0.74%)
Czas w ruchu:721:57
Średnia prędkość:19.26 km/h
Maksymalna prędkość:72.69 km/h
Liczba aktywności:1174
Średnio na aktywność:12.91 km i 0h 39m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
15.66 km 0.00 km teren
00:49 h 19.18 km/h
Max prędkość:35.72 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Bez fajerwerków... nareszcie. #bikespottinng 12

Poniedziałek, 22 listopada 2010 · dodano: 22.11.2010 | Komentarze 0

W sumie, tylko jeden drobiazg po robocie załatwiłem. I to nie za bardzo zbaczając z trasy. Za to pierszy raz odkąd mi zgubili magnes od licznika, pojechałem znów z licznikiem, a nie z GPS-em. I działa :D

Bikespotting: 6 rano, 6 po południu.

Dane wyjazdu:
20.90 km 0.00 km teren
01:06 h 19.00 km/h
Max prędkość:29.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Kalibracja komputra. I te, no, wybory. #bikespotting 3

Niedziela, 21 listopada 2010 · dodano: 22.11.2010 | Komentarze 0

Wreszcie.

Udało mi się wydobyć od serwisu magnesik do licznika. Nie od Sigmy, ale po krótkich kombinacjach udało się go tak umieścić i tak ustawić czujnik, żeby się łapały. A że nie miałem jeszcze spisanego obwodu Snow Studa, to trzeba było go zmierzyć. Wziąłem więc GPS i pojechałem na tor pomiarowy, czyli na tzw. Spacerniak - ścieżka na Wale Miedzeszyńskim. Ma ona tę zaletę, że jest to 5km, po których można spokojnie przelecieć bez zatrzymywania, dzięki czemu namiary z GPS oddają rzeczywisty przebieg wystarczająco dokładnie, żeby według tego skalibrować licznik.
Zresetowałem na początku GPS i licznik, przejechałem w te i we w te, i równiutko po 10km zdjąłem licznik. Pokazywał 9.89km, czyli trzeba było go przestawić.

Po drodze zgubiłem dla odmiany guzik SET z licznika, akurat jak trzeba go użyć.To chyba Weekend Zgubionego Sprzętu jest...

Potem spokojnie pojechałem zagłosować i do domu.

Bikespotting: 3, wszyscy zanim dojechałem na Spacerniak.

Dane wyjazdu:
52.90 km 0.00 km teren
03:17 h 16.11 km/h
Max prędkość:46.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Zgubiłem komórkę. Pojeździłem sobie, szukając... #bikespotting 18

Piątek, 19 listopada 2010 · dodano: 20.11.2010 | Komentarze 0

Ech... Rozsypała mi się kabura na komórkę i komórka przepadła. Fatalnie, miałem tam fotki na Warszawskie Zagadki, książki telefonicznej też już jakiś czas nie synchronizowałem z komputerem, i co gorsza teraz firma daje mały wybór telefonów. Oba, które mogę wybrać, są słabsze od tego, co zgubiłem, choć nowsze.

No to się cofnąłem szukać. Nawet jakby się rozbił, przynajmniej kartę ze zdjęciami bym odzyskał. Nic z tego. Proszę mnie pogłaskać... albo przytulić, albo co...

Oczywiście przy szukaniu niezbyt szybko jechałem.

A na koniec urwał mi się kabelek od tylnej lampki, a na poszukiwania wyjechałem bez plecaka. W tej sytuacji pochodnikowałem do domu.

Bikespotting: 8 rano, 8 wieczorem, 2 w nocy kiedy szukałem telefonu.

Dane wyjazdu:
6.37 km 0.00 km teren
00:16 h 23.89 km/h
Max prędkość:41.10 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Bardzo Skomplikowana Operacja Part IV #bikespotting... 2

Czwartek, 18 listopada 2010 · dodano: 18.11.2010 | Komentarze 0

Jakby kto szukał trzeciej części Bardzo Skomplikowanej Operacji, to było nią wtorkowe dostarczenie kawałków zimówki do serwisu.

6.37 to dalece nie wszystkie kilometry, bo od serwisu do roboty jechałem bez GPS-a, a magnesik do licznika wprawdzie już jakiś uzyskałem, ale nie miałem czasu go założyć. A bez GPS-a jechałem, bo po wymianie błotników najpierw przymocowałem stare do plecaka, a potem dopiero pomyślałem, żeby wyciągnąć z niego GPS. W końcu machnąłem ręką. Do tego "zwyczajowe" 400m zanim GPS złapie namiar wydłużyło się dziś do kilometra.

Bikespotting: 2 sztuki rano.

Dane wyjazdu:
30.33 km 0.00 km teren
01:25 h 21.41 km/h
Max prędkość:35.32 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Tym razem zdążyłem na Ursynów :D #bikespotting 21

Środa, 17 listopada 2010 · dodano: 17.11.2010 | Komentarze 0

Czego nie dałem załatwić w poniedziałek, załatwiłem dziś. Pojechałem na Ursynów po malutką blaszkę za 5.50.

Bikespotting: 5 rano, 16 po południu, w deszczyku.

A jutro odbieram zimówkę, inshallah!

Dane wyjazdu:
16.81 km 0.00 km teren
00:46 h 21.93 km/h
Max prędkość:48.08 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Błotnik na plecach. #bikespotting 10

Wtorek, 16 listopada 2010 · dodano: 16.11.2010 | Komentarze 0

Jako że tylna zębatka do zimówki dotarła wczoraj do serwisu, a inne części do mnie również wczoraj, przeto pomyślałem sobie - jak już będą ściągać tylne koło, to niech od razu błotnik zmienią. I tylną część Chainglidera.

To się wczoraj umówiłem, że dostarczę (specjalnie podjechałem, bo dodzwonić się do nich ciężko...) i dziś podyrdałem przed robotą do serwisu z błotnikami na plecaku i resztą drobiazgów w tymże.

Wieczorem miałem wmordewind na najszybszych odcinkach. Tam, gdzie zwykle jadę 40, a przy dobrych wiatrach to i ponad 50, dziś wyciągnąłem raptem 34 z hakiem.

Bikespottkng: 8 przed południem, 2 wieczorem (obaj naraz śmignęli Kruczą w poprzek, jeden po pasach, drugi jezdnią).

Dane wyjazdu:
28.03 km 0.00 km teren
01:19 h 21.29 km/h
Max prędkość:53.48 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Się przejechałem przez Tesco :D #bikespotting 32 #nocnyrower

Poniedziałek, 15 listopada 2010 · dodano: 15.11.2010 | Komentarze 0

Sobie pojeździłem tu i ówdzie wieczorkiem.

Było widać, że pogoda ładna, bo rano wprawdzie tylko 6 osób mijałem, za to wieczorem - 26 sztuk spotkało mnie w trakcie spaceru. Nawet jacyś goscie na za małych rowerkach się turlali.

A na koniec sobie pojechałem "na skróty" przez parking podziemny gocławskiego Tesco.

Dane wyjazdu:
29.91 km 0.00 km teren
01:24 h 21.36 km/h
Max prędkość:56.51 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Pokurierowałem :D #bikespotting 6

Piątek, 12 listopada 2010 · dodano: 12.11.2010 | Komentarze 0

Rano na URAAA!!! do pracy. To jest, tego, na dwunastą.

Za to z powrotem przez Rakowiec (dostarczyć książkę) i Witolin (wymienić płyty).

Ja chyba lubię jeździć rowerem...

Wmordewind może łba nie urywał, ale 30/h było (mogę określić dość dokładnie przy powrocie, kiedy miewałem wiatr w plecy, przy 25-30 nie czułem wiatru).

Vmax oczywiście z górki, tym razem na Dolnej.

Bikespotting: 3 "rano" i 3 wieczorem.

Dane wyjazdu:
29.61 km 0.10 km teren
01:30 h 19.74 km/h
Max prędkość:42.38 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Rower jak nowy, to trzeba pojeździć... Shermana dogoniłem :D #bikespotting 17

Środa, 10 listopada 2010 · dodano: 11.11.2010 | Komentarze 0

No to pojeździłem. Na początku pusto było nawet w uczęszczanych przez rowerzystów miejscach, może dlatego, że ruszyłem zaraz po deszczu. Potem nadrobili.

Wmordewind przed południem atakował mnie co najmniej z trzech kierunków...

Za to wieczorem miałem w plecy, tyle że już słaby.
I dogoniłem najprawdziwszego Shermana. Poruszał sie dokładnie tak samo, jak ten poduszkowiec. Dopadłem go, jak skręcał w brame Muzeum Wojska Polskiego.

Bikespotting 14 rano, 3 wieczorem.

Dane wyjazdu:
12.66 km 0.00 km teren
00:36 h 21.10 km/h
Max prędkość:45.57 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Bardzo Skomplikowana Operacja Part II #bikespotting 8

Wtorek, 9 listopada 2010 · dodano: 10.11.2010 | Komentarze 0

Gary odebrany, chodzi jak marzenie, aż się chce wstać rano i pojechać do roboty dłuższą drogą. Co uczynię :D

Komplikacje były. Odstawiając rower w sobotę do warsztatu zdjąłem kłódę i wrzuciłem do bagażnika samochodu. Jeżdżąc wczoraj samochodem, zastałem przy powrocie otwartą bramę garażu. To nie potrzebowałem kluczy wyciągać. To zostały w samochodzie.

Dziś rano stwierdziłem brak kluczy, to wziąłem zapasowego pilota od samochodu. Tylko nie pomyślałem, jak się dostanę bez kluczy do garażu (w drugą stronę da się...), oraz zapomniałem z przejęcia wziąć buf. Problem garażu rozwiązał mi szybko ochroniarz, samochód otworzyłem, klucze wziąłem zamknąłem. O kłódzie oczywiście nie pamiętałem...

Dostałem się do serwisu (po drodze przekonując się, że ocieplające wkładki do butów rowerowych próbują się z onych wydostać, kiedy się normalnie chodzi), rower odebrałem, tylko gdzie kłóda?... Shit... No dobra, zaryzykuję, bo do domu już nie zdążę, wziąłem rower i do pracy. Powiesiłem rower na haku, na którym wisiała czyjaś linka, upozorowałem zamknięcie tą linką, zadbałem, żeby hak był widoczny w kamerze monitoringu. Pojechałem na górę, przebieram się... i dopiero do mnie dotarło, że mam w pasie awaryjne zapięcie, wraz kluczykiem. Geniusz, nie ma co...

Bikespotting: 8 przed południem, 0 wieczorem (plus 3, kiedy szedłem po rower)