Współżycie z autobusami :D #bikespotting 9

Czwartek, 21 października 2010 · dodano: 21.10.2010 | Komentarze 0

Ja zjeżdżam autobusom z drogi na buspasie Poniatoszczaka, to dziś mnie jeden przepuścił na pasie rowerowym na Emilii Plater. W sumie fajnie wyszło, kierowca (próbował wyjechać z przystanku) zobaczył, że nie mieszczę się między nim, a jakimś bucem, który próbował omijać tym pasem korek (nie wiem, jak on to sobie wyobrażał...) i ruszył w bok całego wielkiego Solarisa, żeby mnie przepuścić.
Pomachaliśmy sobie na koniec.

A "swojo drogo" - gdzie do cholery jest Policja i Strasz Miejska? Po kiego malowali tam buspasy i pas rowerowy, skoro kierowce (baran też owca, nie?) po staremu zatykają bezkarnie całą szerokość jezdni?

Bikespotting: 2,1,1 i 5.

Na szybko i ze zwiedzaniem "parkingu rowerowego" w Złych Tarasach. #bikespotting 13

Środa, 20 października 2010 · dodano: 20.10.2010 | Komentarze 0

wygląda na krócej niż zwykle, bo od Ronda ONZ do Złych Tarasów (międzylądowanie) nawet nie chciało mi się włączać GPS. Oraz, jak zwykle, 800m mi ucięło na łapaniu pozycji po włączeniu.

"Parking rowerowy" w Złych Tarasach rzeczywiście istnieje. Na poziomie -1 garażu, tuż przy wjeździe od strony Złotej. Boks z siatki, otwarty, strażnika brak, rower należy powiesić na wieszaczku w stylu PKP. I broń Boże nie należy próbować się przebijać bezpośrednio na poziom -1 galerii handlowej - pobłądziłem sobie trochę po wnętrznościach Złych Tarasów. Niedasię.

Jak na krótko - zdecydowanie lepiej przypiąć rower do barierki przy Empiku.

Bikespotting: 6 rano, 7 wieczorem.

Vmax na Poniatoszczaku, chyba wiatr w plecy miałem, jak zimówką mi się udało tyle wyciągnąć.

Dwakroć do roboty. I do biblioteki po drodze. #bikespotting 12

Wtorek, 19 października 2010 · dodano: 19.10.2010 | Komentarze 0

No, wreszcie sobie pojeździłem. Jak jeszcze doliczyć, że GPS urwał mi 4x400m (tyle przejeżdżam, zanim złapie pozycję, chyba że włączę tam gdzie wyłączyłem i czas wyłączenia jest dość krótki - inaczej urwałby mi jeszcze 400m po bibliotece).

Bikespotting: 4 rano, 3 do biblioteki, 0 do domu, 5 znów do roboty, 0 z powrotem.

Wziuu

Poniedziałek, 18 października 2010 · dodano: 18.10.2010 | Komentarze 0

Do roboty, potem jeszcze kawałek dalej i z powrotem do domu.

Jestem jakieś 10% szybszy od komunikacji miejskiej. Zimówką.

Ale przed nastepnym sezonem zafunduję sobie jednak większą zębatkę z tyłu.

Bikespotting: 3 rano, 3 kawałek dalej i 6 z powrotem. W tym z dwoma można było się pościgać :D

Raz do domu #bikespotting 8

Piątek, 15 października 2010 · dodano: 17.10.2010 | Komentarze 0

Kilometrów tyle, ile GPS złapał...

Do roboty! #bikespottig 11

Czwartek, 14 października 2010 · dodano: 17.10.2010 | Komentarze 0

Do roboty zimówką. Coraz lepiej mi idzie :D

A z powrotem taksówką, bo w czubie miałem...

Coraz lepiej z tą zimówką #bikespotting 11

Środa, 13 października 2010 · dodano: 13.10.2010 | Komentarze 0

W sumie najkrótszą trasą, ale z zahaczeniem o urząd.

Jakoś lżej mi się jeździło, albo rower się dociera, albo miałem wiatr w plecy cały czas...

Bikespottin: 6 rano, 5 po południu.

Drugi test zimówki. #bikespotting 22

Wtorek, 12 października 2010 · dodano: 12.10.2010 | Komentarze 0

Magnesika nadal nie mam, ale przykręciłem GPSa i jakieś tam dane mam. Plus minus czas na poranne złapanie namiaru.

Po podciągnięciu drugiego spowalniacza daje się zjechać do firmowego garażu i normalną drogą dotrzeć do domu, uff.

Natomiast piesek wyskakujący na śmieszkę niestety dostał oponą przez łeb. Niech się cieszy, że opona nie była zimowa, kolce mogłyby być jeszcze mniej przyjemne (choć, z drugiej strony, malutkie te kolce mam).

Zaczyna mi się wydawać, że trochę przechojrakowałem licząc rozmiar tylnej zębatki. Będę musiał sprawdzić, czy na jakimś fajnym zjeździe w ogóle wykorzystam najwyższy bieg i pewnie założę kółko o ząbek-dwa większe. Z tym, że jak o dwa, to już inną końcówkę osłony na łańcuch trzeba będzie, tańszą wprawdzie, ale co ja zrobię z tą droższą którą już mam... Człowiek o wszystkim zawczasu jednak nie pomyślał.

Oraz, zostałem posiadaczem jedynej na świecie pary kamaszy rowerowych firmy Ecco.
Rowerowe, bo przeznaczone do jazdy na rowerze. Sam je przeznaczyłem ;) Po rozwaleniu podeszew w trzech czy czterech parach butów (poza tym drobiazgiem - doskonałych) w ciągu max 1.5 sezonu na parę, ostatnia para została przeznaczona do jazdy zimówką. Podeszwa i tak poharatana, piny jej nie zaszkodzą, a przynajmniej w nogi ciepło będzie.

Bikespotting: 2 z rana, 20 wieczorkiem.

Test zimówki. #bikespotting: 27

Poniedziałek, 11 października 2010 · dodano: 11.10.2010 | Komentarze 0

Dystans na oko, bo mi przy robieniu kółek do zimówki zgubili magnesik od licznika i zorientowałem się dopiero po miesiącu. Zgubili też bagażnik, ale to rzucało się w oczy i odkupili prawie taki sam... Natomiast nigdy się nie dowiem, czy dynamopiastę to mi Niemcy sprzedali bez wtyczki, czy też w serwisie zaginęła.

Test wykazał, że nie jestem aż tak genialny - tylny hamulec po złożeniu hamował koło, ale po postawieniu roweru na koła - już nie. Z trudem udało mi się zjechać do firmowego garażu nie powodując zniszczeń ;)
a wracając pojechałem _bardzo_ naokoło, bo uznałem, że z tymi hamulcami to każda w miarę normalna trasa ma zjazdy albo zbyt ostre, albo wymagające cudów na dole...

Bo to w ogóle nie hamulce są, tylko spowalniacze jakieś. Cóż, na zimę powinny być jak znalazł.

Z innych atrakcji - nie dokręciłem przedniego koła i zdziwiłem się, że chodzi w bok przy hamowaniu; łańcuch jednak dość mocno trze o osłonę, oraz nawet po dokręceniu tego koła chwilami coś strasznie zgrzyta, jakby błotnik wpadał w rezonans albo opona chwilami tarła o mocowania błotnika - jeszcze nie wykryłem.

Za to światełka, mimo partyzanckiego (z braku wtyczki) połączenia do prądnicy spisują się całkiem całkiem, choć do bateryjnych wymiataczy sporo im brakuje.
Ale cóż - wygląda na to, że jakbym chciał mocniejszą lampkę na dynamo, to musiałbym sobie zrobić sam (z dwiema lewymi rękami? żarty!), albo jakąś czterocyfrową sumę wywalić na jakiś hamerykański high-end.

Tylny spowalniacz dociągnąłem, sprawdziłem - spowalnia. Jutro drugi test.

Bikespotting: 27 (5 rano, reszta w różnych miejscach długiej trasy powrotnej. O dziwo - nikogo na Polu Mokotowskim.

Gdzie te rowery? #bikespotting: 2

Czwartek, 7 października 2010 · dodano: 08.10.2010 | Komentarze 1

Hej, no piękna pogoda, a ja w drodze do pracy widziałem jednego (słownie: 1) rowerzystę! I jeden zespół pieśni i tańca w strojach ludowych, wywijający oberka na ulicy pod Rotundą. Zwykle widuje się po drodze co pracy znacznie więcej rowerzystów, niż zespołów pieśni i tańca, prawda?

Drugą rowerzystkę widziałem na Moście Siekierkowskim.

Bikespotting: 2