Do roboty #naszybko #bikespotting 5 (1)

Poniedziałek, 7 stycznia 2013 · dodano: 07.01.2013 | Komentarze 0

Licznik nie działa, jechałem letnią trasą, to 7km liczę.

Trochę jakbym deja vu miał - trzech kolejnych mijanych na Poniatoszczaku rowerzystów jechało na czerwonych rowerach o szosowej proweniencji :)

Domciu #naszybko. #bikespotting 3 (3)

Poniedziałek, 7 stycznia 2013 · dodano: 08.01.2013 | Komentarze 0

Na szybko.

Z serwisu. #bikespotting 12 (5)

Piątek, 4 stycznia 2013 · dodano: 07.01.2013 | Komentarze 1

Rower odebrałem, ale zadowolony jestem... umiarkowanie.

Tylną lampę naprawili i nawet zmienili instalację z kabla_masy na dwa kable, ale przy okazji jej uchwyt (lampy, znaczy) zgięli. Dał się wyprostować, ale jak mi to zrobią jeszcze pare razy, to się najzwyczajniej w świecie urwie.

Gdzie jest problem z licznikiem - nawet nie mają pojęcia. Dalej nie działa.

Dodatkowo mi linkę z pancerzem wymienili - OK, w sumie to jej się nalezało.

Natomiast tarcza... Nie dała się wyprostować, nie mieli i nie mogli zamówić u Shimano (w to akurat wierzę) tarczy 44z, więc założyli 48z (tarcza gratis). Przełożenia wprawdzie wyrównali tylną zebatką, ale Chainglider poszedł się gonić, bo pasuje wyłącznie na tarczę 44z z przodu. Zamiast tego założyli mi oring i pocieszyli, że przecież mój łańcuch jest nierdzewny, to mu sól niegroźna.

Podobno u Marcela za bardzo przycięli śruby, mocujące tarczę i to było powodem jej skrzywienia... być może. Faktycznie przycinali, bo korba jest zasadniczo na trzy tarcze i normalnie śruba trzyma dwie, OIDP, więc żeby nie latała luźno, trzeba ją przyciąć o grubość tarczy, czyli jakieś 2mm, a przycięli 4mm. W efekcie ta tarcza wbijała się pod śrubę, albo co...

W sumie, mimo tarczy gratis zapłaciłem prawie dwie dychy więcej, niż zapowiadali (oring już nie był za darmo, doszły linki i pancerze), nie mam nadal licznika i Chainglider leży na półce, zamiast się amortyzować. Za to wymiana pancerza na dłuższy chyba usunęła dziwne zachowanie się kierownicy roweru, którą to przypadłość występowała "od zawsze", a polegała na tym, że łatwiej się skrecało w lewo, niż w prawo, a rower po puszczeniu kierownicy miał tendencje do skręcania w lewo - mogło to być spowodowane za krótkim pancerzem od tylnego hamulca. No i musiałem wracając do domu metoda prób i błędów doregulować przerzutkę, ale to w pewnym sensie krok do przodu, przed wizyta w serwisie w ogóle nie dawała się regulować. Z drugiej strony - nie miałem takiej potrzeby, bo przed wizytą w serwisie przerzutka chodziła jak żyleta (biorąc pod uwagę, że to Nexus)...

Zagadkowa sprawa - licznik trochę się włączył. #bikespotting 2 (0)

Środa, 2 stycznia 2013 · dodano: 02.01.2013 | Komentarze 3

Licznik zakładam, mimo że nie liczy, bo mi godzinę aktualną pokazuje przed nosem.

Dziś go zdjąłem po przyjeździe do prcy, patrzę, a on pokazuje, że działał przez 43 sekundy i przejechałem w tym czasie 0,04km (co w praktyce oznacza od 35 do 45 metrów, przy czym wyliczona średnia predkość nie pasuje do żadnej z tych odległości...). Ciekawe, co będzie dalej, może prezent noworoczny dostałem...

Do serwisu. #bikespotting 4 (2)

Środa, 2 stycznia 2013 · dodano: 07.01.2013 | Komentarze 0

I tak chciałem dziś oddać rower do serwisu, tylną lampę i licznik mieli mi naprawić. Skoro więc zaraz po wyjechaniu z korpogarażu łańcuch mi zleciał z korby, rozmontowując przy tym Chainglidera, to założyłem wszystko z powrotem i do serwirsu udałem się w te pędy.

Z tą korbą to jest tak, że już wcześniej zauważyłem, że jest troszkę krzywo, ale uznałem, że bardzo mało, a jeśzcze jak nałożę osłonę, to ona dodatkowo to wszystko będzie trzymać w kupie. Jak widać - byłem naiwnym łosiem.

...a patrzył w moją stronę... #bikespotting 1 (1)

Poniedziałek, 31 grudnia 2012 · dodano: 31.12.2012 | Komentarze 0

Pod Rotundą. Przejechałem już przez jedną jezdnię Marszałkowskiej, przejeżdżam przez tory, a z prawej leci furgonetka na radomskich numerach. Jako że miałem jeszcze czas na wyhamowanie, to jadę dalej i patrzę, czy mnie przepuści, czy jednak wymusi pierwszeństwo. I widzę, że kierowca patrzy w moim kierunku, ale zupełnie mnie nie widzi. Że taki wynalazek, jak rower w ogóle dla niego nie istnieje, on tylko patrzy kawałek dalej, czy samochody nie jadą.

Ale jak już się pogodziłem z myślą, że pewnie będę musiał buraka puścić, coś go tknęło na obrzeżach pola widzenia i zahamował, całkiem gwałtownie. I było widać, że właśnie mnie zauważył. On naprawdę mnie wcześniej nie widział. Trochę usprawiedliwia go fakt, że furgonetka wysoka była i patrzył nad moją głową, w osobowym by mnie pewnie zauważył wcześniej.

Dobrze jest mieć jebutne swiatełko :D

10000 Strzałów Znikąd. #bikespotting 4 (2)

Poniedziałek, 31 grudnia 2012 · dodano: 31.12.2012 | Komentarze 0

Nieeee, nie naliczyłem dziesięciu tysięcy fajerwerków na tych ośmiu kilometrach około szesnastej. Było ich dokładnie szesnaście, ale w zapisie binarnym tak ładnie to wychodzi, że nie mogłem się powstrzymać :D

Specjalne wyrazy podziwu dla:
* dwóch rowerzystów jadących po chodniku, ja bym się za nic nie pchał na chodnik. Co prawda w miarę suche były w centrum, w sensie braku lodu, ale i tak - ciasni i trzeba się trwożliwie rozglądać na każdym przecięciu z jezdnią.
* tego kuriera, co się wpieprzył na Rondo Dmowskiego na czerwonym, wyprzedzając mnie przy tym, a następnie znikając w sinej dali. Sam nie mam nabożeństwa do sygnałów, ale to było stanowczo powyżej akceptowalnego dla mnie poziomu ryzyka, ja mam żonę i dzieci. I psa.
* oraz jednego dawcy nerek, który śmignął koło mnie bliżej niezidentyfikowanym przecinakiem z prędkością ponaddźwiękową.

Wiatr raczej sprzyjał, ale bez licznika, to nie wiem, ile mi się udało z Jaka wydusić spod Palmy. Tym niemniej gnałem na najwyższym biegu :D

Do roboty #naszybko #bikespotting 0

Piątek, 28 grudnia 2012 · dodano: 28.12.2012 | Komentarze 0

Licznik nadal nie bangla i nie wiem, czemu.

A, i wczoraj i dziś przetestowałem hamulce Jaka na zjeździe do korpogarażu i jest OK. Tzn. jakbym sie rozpędził i chciał hamować przednim z górki, to pewnie nidyrydy, ale przedni i tak mocniej nie zahamuje, a zjechać na przednim się da bez awaryjnego lądowania na futrynie i tak właśnie ma być. Tylny jest mocniejszy.
I oba da się rozpiąć bez luzowania linki na hamulcu, przedniemu tylko trzeba zluzować linkę przy klamce według instrukcji z precla, bo skrecenie jej tak, żeby się dało rozpiąć w ogóle bez kombinacji powodowało zupełny brak hamowania. Tym niemniej cel został osiągnięty, hurra.

Domciu #naszybko #bikespotting 0

Piątek, 28 grudnia 2012 · dodano: 31.12.2012 | Komentarze 0

Na szybko

Do roboty #naszybko #bikespotting 1 (0)

Czwartek, 27 grudnia 2012 · dodano: 27.12.2012 | Komentarze 0

Licznik niby założyłem, ale w ogóle ni ma sygnału od czujnika, więc... bez licznika dziś.