Co to jest ten #bikespotting? - kliknij

Wyszukiwarka rowerowa

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rmikke z miasteczka warszawa. Mam przejechane 19181.88 kilometrów w tym 301.61 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.20 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rmikke.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

0-50km

Dystans całkowity:10015.86 km (w terenie 53.26 km; 0.53%)
Czas w ruchu:467:36
Średnia prędkość:19.75 km/h
Maksymalna prędkość:72.69 km/h
Liczba aktywności:651
Średnio na aktywność:15.39 km i 0h 45m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
7.28 km 0.00 km teren
00:19 h 22.99 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Rower dostał szwungu :D #bikespotting 20

Środa, 27 kwietnia 2011 · dodano: 27.04.2011 | Komentarze 0

Po wymianie opon na letnie rower dostał skrzydeł i sam jedzie :D

Dane wyjazdu:
7.32 km 0.00 km teren
00:17 h 25.84 km/h
Max prędkość:42.38 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Pod wiatr to już rower tak sam nie jedzie... #bikespotting 32

Środa, 27 kwietnia 2011 · dodano: 28.04.2011 | Komentarze 0

Rano tak fajnie było, a z powrotem ciągły mocny wmordęwind, w jakim bym akurat nie jechał kierunku.

Dane wyjazdu:
25.50 km 0.00 km teren
01:15 h 20.40 km/h
Max prędkość:45.57 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Rajd Sześciu Sklepów i Pierwszy Wiosenny Wąż. #bikespotting 99

Wtorek, 26 kwietnia 2011 · dodano: 26.04.2011 | Komentarze 0

Rajd Sześciu Sklepów.
Wpis powinien być z czwartku, ale jakos nie miałem kiedy spisać. Celem rajdu było znalezienie jakiegoś zastępczego mocowania dla ulocka Keeper mojej żony. W ostatnim sklepie tuż koło domu dostałem uchwyt od podobnego i spróbowac, czy przypasuje - też nie miałem czasu. W sklepie pewnie już myślą, że buchnąłem, bo miałem oddać uchwyt lub piątaka.
Odległość z licznika pamiętam, 17.55, ale nie pamiętam czasu jazdy. Vmax też pewnie z tego przejazdu.
Bikespotting 77. Zwykle przy 50 przestaję liczyć, bosmigają tak gęsto, że sie gubię, ale tu się tak ładnie rozłozyli...

Pierwszy Wiosenny Wąż (dziś) - cóż, wiosna, człowiek rozkojarzony po Świętach, to i głupoty robi. Najpierw ruszyłem do roboty zimową trasą, jak sie połapałem, to stwierdziłem, że wróce na normalną chodnikiem wzdłuż Ostrobramskiej. A tam po drodze trzeba przeciąć ulicę z tymi, jak im tam, krawężnikami. Rzadko tamtędy przejeżdżam, a jak juz, to na krawężnik wskakuję. No, ale jako się rzekło - wiona, człowiek rozkojarzony po Świętach, nie pomyśli, nie rozpędzi się, a skoczy... i jak huknie tylnym kołem w krawężnik, to przez lata minstrele o tym potem śpiewają. Klasyczny snakebite, tyle że przy co najmniej 4atm w kole... Fajnie syczało, jak na węża przystało. Myślę, że czas założyć slicki na miasto, to i o rozpęd będzie łatwiej.
Bikespotting: co najmniej 22, chyba nie policzyłem wszystkich, co smigali, jak zmieniałem dętkę.

Dane wyjazdu:
7.81 km 0.00 km teren
00:26 h 18.02 km/h
Max prędkość:43.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Straty są większe, niż się zdawało. #bikespotting 20

Wtorek, 26 kwietnia 2011 · dodano: 27.04.2011 | Komentarze 0

Okazuje się, że Wiosenny Wąż był bardziej żarłoczny, niż się zdawało.

Wieczorkiem schodze do garazu, a tam powietza w kole znowu brak. Tak coś czułem, że w czasie jazdy jakby trochę zmiękło...

Dopompowałem, trzyma jakos, na wszelki wypadek Dętkę Awaryjna z garażu zabrałem i jadę szybko-szybko, zanim mi powietrze uciekło. Nawet dojechałem, czyli mam kolejna Dętkę Awaryjną.

Po dokładniejszych oględzinach, okazało się że snakebite przy 4atm (co najmniej) to nie w kij dmuchał - oprócz dętki poszła też opona i pewnie na tym uszkodziła się kolejna dętka. Łączne straty: dwie bardzo dobre dętki i jedna bardzo dobra opona, jakies 150zł w sumie... tyle, że takiej opony luzem chyba nie da się w Polszcze kupić.

Opony i tak już chciałem wymieniać na slicki, to teraz musiałem. Przynajmniej rower szwungu dostanie.

Bikespotting 20 lub 22 - nie mogłem się zorientować, czy widziałem tę sama parę dwa razy, tylko źle oceniłem ich położenie za pierwszym razem, czy też były to dwie podobne pary.

Dane wyjazdu:
7.24 km 0.00 km teren
00:19 h 22.86 km/h
Max prędkość:33.13 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Siódma rano, a tu #bikespotting 20 - PRAWIE jak w Holandii.

Czwartek, 21 kwietnia 2011 · dodano: 21.04.2011 | Komentarze 0

Jak o siódmej rano wzdłuż Skaryszaka ciagnie sznurek rowerzystów do roboty, a na samym Poniatoszczaku (od ronda do ronda) spotykam dziesięciu, to już prawie jesteśmy druga Holandią, prawda?

Dane wyjazdu:
26.73 km 0.00 km teren
01:14 h 21.67 km/h
Max prędkość:39.75 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Trójkacik ;) #bikespotting 77 (w tym monocykl).

Środa, 20 kwietnia 2011 · dodano: 20.04.2011 | Komentarze 0

Rondo ONZ - Poniatoszczak - Przyczółek Grochowski - Most Siekierkowski - Bluszczańska - Gagarina - Spacerowa - Batorego - Pole Mokotowski - Banacha - Bitwy Warszawskiej - Grójecka - Twarda - Rondo ONZ

Bikespotting: 2 sztuki zanim w ogóle wyjechałem z budynku, 8 sztuk pod samą Palmą - za to na Polu prawie nikogo. Na Banacha wypatrzyłem chłopaka na monocyklu, chyba ten sam, który kiedyś sie wybrał z tym kółkiem na Nocną Masę Krytyczną, ale w końcu się nie zdecydował. Teraz sobie jechał wesoło z plecaczkiem ;)

Dane wyjazdu:
7.31 km 0.00 km teren
00:17 h 25.80 km/h
Max prędkość:43.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Wieczorkiem z roboty #bikespotting 9

Środa, 20 kwietnia 2011 · dodano: 20.04.2011 | Komentarze 0

Tak na szybko. Z tych dziewięciorga napotkanych rowerzystów, czworo to jakaś zroweryzowana rodzinka, napotkana przy Kruczej (pozdrawiam ;) )

Dane wyjazdu:
7.24 km 0.00 km teren
00:19 h 22.86 km/h
Max prędkość:32.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

#bikespotting 11 bladym świtem. Świetnie się jeździ :D

Wtorek, 19 kwietnia 2011 · dodano: 19.04.2011 | Komentarze 0

Słoneczko wyszło, rowery wyjechały :D
Jak na siódmą rano, 11 sztuk to bardzo dobry wynik.
No i nic dziwnego, jeździ się świetnie.

Dane wyjazdu:
7.22 km 0.00 km teren
00:21 h 20.63 km/h
Max prędkość:30.94 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Do głup^H^H^H^Hroboty! #bikespotting 13

Poniedziałek, 18 kwietnia 2011 · dodano: 18.04.2011 | Komentarze 1

Tak na szybko do roboty. A w robocie...

No tak, wypakowałem gacie i bluzę na zmiane, wrzuciłem do prania i nie wsadziłem nowych. Doskonały moment, żeby to zauważyć - jak już sciągnąłem przepocone rowerowe ciuchy w robocie...

No dobra, mam przynajmniej spodnie. Co dalej?

Szybkie przeszukanie plecaka ujawniło kominiarkę, rękawki i nogawki rowerowe, buf, kurtkę przeciwdeszczową, dwie pary awaryjnych skarpet i - hurra! - zapasowe bokserki.

Mam spodnie i gacie. Rowerowe ciuchy przepocone, chodzenie po firmie w kurtce mi się nie uśmiecha... Ha! W szafce będzie koszulka. Firmowa, szara z pomarańczowym potworkiem. A może również i czarna, bo pamiętam, że widziałem.

Zakładam przepocona rowerową koszulkę, gacie i spodnie, idę szukać w szafce - są! Obie! No to łapię czarną i wracam do łazienki sie przebrać. Sciągam obrzydliwą przepoconą koszulkę rowerową, zakładam czarnego t-shirta, dobrze jest.

No, prawie dobrze - na szczęście spojrzałem w lustro. Na czarnej koszulce wielka biaława plama na torsie. Wygląda, jakbym przed chwilą robił laskę wielkiemu Murzynowi...

Skończyło się na firmowej koszulce z pomarańczowym potworkiem.

A, i kanapek z domu też nie wziąłem.

Ja chyba nie powinienem dziś pracować. A w kazdym razie - niczego ważnego nie powinienem dotykać...

Dane wyjazdu:
7.18 km 0.00 km teren
00:19 h 22.67 km/h
Max prędkość:47.22 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:GFA'09

Klucze, kwiatki... #bikespotting 16

Poniedziałek, 18 kwietnia 2011 · dodano: 18.04.2011 | Komentarze 0

Ooo, chyba krótsza trasa, niż zwykle, mimo załatwiania po drodze. Co nie znaczy, że szybsza, wprost przeciwnie, bo trochę chodnikowania było...

Klucze to Młodej dorobiłem, żeby mogła się do roweru w garażu dostać.

A kwiatki małżonce kupiłem, bo tak!!! Tradycja taka, ni z tego ni z owego znienacka kwiatki kupić ;)